W ostatnim odcinku popularnego programu „Rolnik szuka żony” doszło do sporego zamieszania. Spowodowała go jedna z uczestniczek. Jej niestosowne zachowanie oburzyło widzów, jak i rolnika, o którego względy rywalizowała z innymi kandydatkami.
Przypomnijmy, że Marlena Bazylczuk to 22 – letnia uczestniczka pochodząca z okolic Legionowa. Jest absolwentką trzech kierunków. Zawodowo zajmuje się florystyką i marzy o otwarciu własnej kwiaciarni. Poza tym, do programu zgłosiła się z nadzieją odnalezienia swojej drugiej połówki. Szuka mężczyzny, który poważnie myśli o założeniu rodziny i potrafi okazać życiowe wsparcie.
Kto się czubi ten się lubi?
Nie w tym przypadku. Marlena, uważana za faworytkę jednego uczestników programu „Rolnik szuka żony” – Seweryna podpadła stałej widowni programu. W ostatnim odcinku zszokowała swoją postawą i docinkami, które rzucała pod adresem Joanny.
Widzę, że randka była udana – stwierdziła sarkastycznie po jej spotkaniu z Sewerynem oraz dodała, że rywalka niepotrzebnie traci swój czas.
Zachowanie kobiety nie uszło uwadze widzów. Bowiem stwierdzili oni, że było niekulturalne, niedojrzałe i zwyczajnie wredne. Dlatego pojawiły się takie komentarze jak: „bardzo nie na miejscu” czy „poniżej krytyki” Koniec końców, Marlena pozostała w programie, Joanna natomiast musiała się pożegnać z telewizyjną przygodą.
Myślicie, że Marlenie Bazylczuk uda się zdobyć serce młodego rolnika? Poczynania florystki możecie śledzić w każdą niedzielę o godz. 21:15 na antenie TVP. My również będziemy bacznie obserwować sytuację. Ciekawe jak rozwinie się ta znajomość.
Zdjęcia: https://www.instagram.com/rolnikszukazonytvp/
Komentarze
Komentarze