Maja Bohosiewicz już dwa miesiące jest za granicą – pojechała do Hiszpanii.
Jednak, żeby nikt jej nie zazdrościł, Maja Bohosiewcz zapewniała, że „to nie jest wyjazd luksusowy”. Na dowód pokazała jak z Olgą Frycz obiera ziemniaki. Co prawda miała okazję plażować, korzystać ze słońca oraz przebywać w miejscu, gdzie covidowe obostrzenia są znacznie łagodniejsze niż w Polsce, ale nie było lekko.
Dlaczego? Bo – mająca dwójkę dzieci – Maja przeżyła aż dwa miesiące bez przedszkola i bez niani. Teraz cieszy się na przyjazd opiekunki:
Jakby co, to u nas ochłodzenie. Od jutra 15-16C. Wyciągnęliśmy kurtki i generalnie marzniemy. Ale nic to; nic to!!! Bo po dwóch miesiącach, równo 🙂 bez przedszkola przyjeżdża do nas Żanusia Nianiusia! Więc będzie surfing, joga, trekking i kolacje we dwójkę!!! 👹👹👹👹👹👹
Jedna z internautek zażartowała, nawiązując do nazwiska męża Mai (Tomasz Kwaśniewski):
Rodzinie prezydenckiej odpoczynek należy się jak najbardziej! 🤪 A ogrodnik, sprzątająca, kucharki i mejkapistka kiedy dojadą? 🤪🤪
Maja Bohosiewicz nie przejęła się lekką ironią i odpisała żartobliwie:
kochana już wszyscy są! 😂 tylko teraz odpoczynek od Make up wiec tylko kosmetolożka
Ciekawe, jak Wy znieślibyście trudy dwóch miesięcy bez niani i przedszkola?
Komentarze
Komentarze