Didier Montalvo przyszedł na świat ze skorupą żółwia na plecach. To wynik bardzo rzadkiej mutacji i choroby skóry. Jak wygląda dziś?
Tak naprawdę urodził się ze znamieniem (naroślą) na plecach, które z czasem się powiększało. Dziwna plama, przypominająca pieprzyk, zdaniem innych, była skutkiem tego, że matka chłopca w ciąży oglądała zaćmienie słońca.
Kiedy Didier miał 6 lat, skorupa pokrywała już całe jego plecy.
Zobacz: Urodziła się z NOSEM KLAUNA! Rósł z dnia na dzień. Tak WYGLĄDA DZIŚ
Kolumbijczyk z powodu tej mutacji wyglądał jakby na jego plecach znajdowała się skorupa charakterystyczna dla żółwia. Mieszkańcy wioski, w której żyje, nazywali go z tego powodu człowiekiem-żółwiem.
Chłopiec już nie dźwiga na plecach skorupy. Przeszedł operację w szpitalu w Bogocie, dzięki której pozbył się jej. Udało się to dzięki zbiórce pieniędzy, matki nie było stać na zabieg.
Dziś chłopiec może żyć normalnie i nikt już nie drwi z tego, jak wygląda.
Zobacz też: Urodził się BEZ MÓZGU i czaszki! ZROBIŁ PSIKUSA lekarzom
Źródło: dailymail.co.uk
Źródło zdjęć: dailymail.co.uk
Komentarze
Komentarze