Aktorka Lena Dunham przez wiele lat zmagała się z silnym bólem. W końcu, aby się go pozbyć, zdecydowała się na radykalny krok. Usunęła macicę. Dlaczego to zrobiła?
Endometrioza
Dunham zmagała się z endometriozą, bolesną i uciążliwą odmianą tej choroby. To schorzenie układu rozrodczego kobiety. Jego istotą jest rozwój błony śluzowej macicy w innych częściach organizmu.
Ból uniemożliwiał kobiecie normalne funkcjonowanie. Próbowała go zwalczyć na wiele sposobów. Jednak żaden z nich nie przyniósł oczekiwanego rezultatu.
Operacja
“Zrezygnowałam z dalszego leczenia. Zrezygnowałam z bólu. Zrezygnowałam z niepewności” – powiedziała aktorka.
Ostatnim rozwiązaniem było usunięcie macicy. Chociaż, jak przyznają lekarze, ten krok nie gwarantuje, że ból ustąpi. Pewne jest natomiast, że kobieta nie będzie mogła mieć dzieci.
Niepłodna
Dunham była świadoma, że ta decyzja wpłynie na jej całe życie. Chciała zostać matką, ale ból, z którym się zmagała, był ogromny.
W trakcie zabiegu usunięcia tego organu okazało się, że aktorka cierpi nie tylko z powodu endometriozy. Lekarze stwierdzili u niej wsteczne krwawienie — krew miesiączkowa wypełniała żołądek.
Dziś Durham rozważa inne niż naturalne metody na to, by zostać matką. Myśli o adopcji lub zostaniu rodzicem zastępczym.
Zobacz też: Nie kupiła LEKARSTWA, bo było za DROGIE. OSIEROCIŁA dwoje dzieci
Źródło: people.com
Źródło zdjęcia: Facebook
Komentarze
Komentarze