Magdalena Stępień jest zrozpaczona. Zbiorka na leczenie półrocznego Oliviera, który walczy z nowotworem wątroby, została zablokowana. Co ze wsparcie ojca chłopca, Jakuba Rzeźniczaka? Piłkarz zarabia fortunę.
Walka z nowotworem
Jakub Rzeźniczak zostawił Magdalenę Stępień, gdy ta była jeszcze w ciąży. Po narodzinach syna Oliviera rzadko odwiedzał syna, a matka chłopca walczyła z depresją. Ostatnio niestety okazało się, że malec jest chory na groźny nowotwór wątroby. W Polsce ma tylko 2% szans na przeżycie. Konieczne jest leczenie w Izraelu. Koleżanka Stępień uruchomiła zbiórkę pieniędzy na leczenie małego Oliviera. I zaczęła się prawdziwa burza.
Pomoc z internetu
Z pomocą przyszła Anna Lewandowska, która znalazła klinikę w Izraelu. Koszt transportu i badań oszacowano na 300 tysięcy złotych. Potrzebna kwota została zebrana błyskawicznie. Wzruszona Magdalena Stępień dziękowałą ludziom, którzy wpłacili pieniądze. Mówiła:
Kochani, ja nie wiem co mam powiedzieć. Z całego serca Wam dziękuję. Za całą pomoc i wsparcie. W imieniu Olivierka też.
Niestety zbiórka została skrytykowana przez Dzikiego Trenera, który stwierdził, że to majętny ojciec powinien sfinansować leczenie syna, a nie zwykli ludzie.
Zarobki Rzeźniczaka
Dziki Trener zaczął wyliczać ile zarabia Jakub Rzeźniczak w Wiśle Płock. Miesięcznie jest to 45 tysięcy złotych. Dziki Trener mówił:z
Ten piłkarz nie zarabia dużych pieniędzy od wczoraj, tylko od lat. Sama pani Magdalena Stępień też nie wygląda na osobę, która żyje za średnią krajową.
Magdalena Stępień zareagowała błyskawicznie:
Jeśli nie uzbieram tej kwoty i mój syn umrze, to pamiętaj, że to będzie między innymi twoja wina.
Zdradziła też, że mieszka u swojej mamy i żyje z 3 tysięcy alimentów miesięcznie.
Milczenie ojca
Okazało się, że zbiórka została założona przez koleżankę Magdaleny Stępień, bo Jakub Rzeźniczak nie odpowiadał na wiadomości o konieczności leczenia małego Oliviera. Nie zareagował na prośbę o pieniądze na ratowanie półrocznego synka. Aktualnie zbiórka na leczenie chłopca została zablokowana. Matka musi udowodnić, że synek jest naprawdę chory. Dokumenty już zostały wysłane do weryfikacji.
Źródło: Fakt
Zdjęcie: Instagram/ Magdalena Stępień
Komentarze
Komentarze