Wodospad z ponad 70-metrowym klifem oddziela płaską ziemię od skalistej skarpy. Wieśniacy twierdzą, że miejsce to pochłonęło już około 200 ofiar w ciągu ostatnich trzech dekad.
Wybrali się nad wodospad
Pewna mieszkanka Kenii zmarła podczas randki na oczach swojego chłopaka – donosi portal internetowy Pulse. Para pojechała na randkę w plener, aby podziwiać zapierający dech w piersiach wodospad.
Wpadła do wody
Do tragicznego incydentu doszło w pobliżu malowniczego wodospadu Chepkiit w hrabstwie Nandi, nad który para przyjechała na romantyczny piknik. Podczas pozowania do zdjęcia 31-letnia Dorcas Jepkemoi Chumba poślizgnęła się, wpadła do wody i utonęła. Jej ukochany Benjamin Kazungu próbował ją uratować, ale jego wysiłki poszły na marne.
Czytaj też: Jak całować, żeby randka nie zakończyła się klapą?
„Stanąłem w obliczu najgorszej sceny w moim życiu. Widziałem na wlasne oczy, jak ona bezradnie zanurza się w wodzie, a mój wysiłek okazuje się daremny. Mam złamane serce” – powiedział Kazungu.
To nie pierwszy taki przypadek
W kenijskim wydaniu magazynu „The Standard” napisano, że turyści, którzy przyjeżdżają podziwiać wodospad, regularnie umierają w tym miejscu, a według mieszkańca pobliskiej wioski w jego pamięci utonęło tu już ponad 200 osób.
Wcześniej pisaliśmy, że w chińskim mieście Wenzhou w prowincji Zhejiang panna młoda zmarła podczas sesji ślubnej, która miała miejsce nad brzegiem morza. Ona, fotograf i wizażystka, zostali porwani przez wielką falę.
Źródlo: Pulse
Zdjęcie: Pulse
Komentarze
Komentarze