„Magda, pocałuj pana” – dziś to kultowy tekst, który był znakiem rozpoznawczym jednego z pierwszych teleturniejów w polskiej telewizji po 1989 roku*.
Wtedy śmieszył, dziś, gdyby któryś z prowadzących odważył się na taką sugestię do współprowadzącej, byłby odsądzony od czci. I słusznie, bo to tekst seksistowski, który obecnie raczej nie miałby szans pojawić się na wizji.
A gdyby taka, czy podobna prośba padła z ust mamy do córki podczas wieczerzy wigilijnej? W dodatku absolutnie w dobrej wierze:
– Marysiu, pocałuj ciocię. Podziękuj cioci. Kupiła ci taki piękny prezent.
Co miałaby zrobić Marysia? Dziewczynka kilkuletnia, która jest grzeczna i autentycznie kocha swoją ciocię. Ale akurat na takie dziękowania cioci nie ma ochoty.
Według amerykańskiej organizacji „Girls Scouts of America” rodzice w żadnym wypadku nie powinny zmuszać dzieci, by przytulały się do krewnych gdy nie mają na to ochoty. Bo to dziecko, nieważne chłopiec czy dziewczynka, samo musi decydować na jaki kontakt fizyczny ma ochotę a na jaki nie.
Największe kontrowersje wzbudziło zdanie: „Twoja córka nie musi nikogo przytulać. Nawet w święta”. Dla części internautów komentujących to zdanie, w przytuleniu babci czy dziadka nie ma niczego złego (gdyby nie oni, dziecka nie byłoby na świecie – jeden z najczęściej przytaczanych argumentów „za”). Ponadto, jak argumentowali, święta to czas miłości, dobroci i zrozumienia, a w przytuleniu się, przekazaniu w ten sposób emocji nie może być niczego złego.
Druga część pochwalała to zalecenie argumentując, że każdy człowiek od chwili narodzenia ma prawo do decydowania, gdzie są jego granice i żadna inna osoba nie ma prawa tych granic przesuwać i naruszać. Nawet rodzice, nie wspominając o dalszych krewnych, do których zaliczają się dziadkowie, wujkowie, ciocie, kuzynki czy kuzyni. Co ważne, ci, którzy uważają, że nakłanianie dziecka do tego rodzaju zachowania jest niewłaściwe, zwracali uwagę na to, że wiek nie ma tu znaczenia – liczy się wyłącznie to, czy dziecko ma czy nie ma ochoty na takie okazywanie emocji.
Dlaczego, zdaniem „Girls Scouts of America” to tak ważne? Bo dziecko od najmłodszych lat należy uczyć asertywności i odważnego mówienia NIE. Nie nauczone tego, w dorosłym życiu może być podatne na wymuszenia, mieć trudności z określaniem swoich granic i łatwiej godzić się na ich przekraczanie.
Wielu rodziców nie daje dziecku przyzwolenia na mówienie NIE bo obawia się reakcji rodziny. Może bowiem usłyszeć, że dziecko jest źle wychowane, nie szanuje starszych czy w końcu nie potrafi okazywać uczucia (a czasami nawet wdzięczności). Katia Hetter, dziennikarka CNN, która kilka lat temu poruszyła ten temat pisząc o swojej siedmioletniej córce, która nie chciała się przytulać do bliskich, czasami nawet to niej, radzi by wcześniej, przed rodzinnym spotkaniem po prostu uprzedzić wszystkich, że dziecko nie lubi, czy też nie chce w ten sposób okazywać czułości. To powinno załatwić sprawę. A jeśli nie, to będzie to już problem osoby, która tego nie chce zrozumieć a nie dziecka. Dziecka, które w każdym wieku ma prawo do własnych decyzji.
*Chodzi o Magdę Masny, do której w ten sposób w programie „Koło Fortuny” zwrócił się Wojciech Pijanowski
(skal), fot. pixabay
Komentarze
Komentarze