Już za niespełna kilka dni zostaną otwarte salony fryzjerskie i kosmetyczne. Jakie zmiany będą miały miejsce w tego typu lokalach?
Kosmetyczki i fryzjerzy bez pracy
Jak wynika z danych CEIDG i GIS, w Polsce zarejestrowanych jest około 100 tys. salonów tzw. branży beauty. Niestety, od 1 kwietnia pozostają one nieczynne. Nie przeszkodziło to jednak aż 25 proc. kosmetyczek i fryzjerek, pracować nawet w czasie pandemii COVID-19, w tzw. w podziemiu.
Kiedy wznowią działalność?
Otwarcie salonów kosmetycznych i fryzjerskich ma mieć miejsce w trzecim etapie luzowania obostrzeń. Jak podała wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, jest na to szansa już 18 maja.
Czytaj też: Polacy boją się koronawirusa, a tymczasem NADCIĄGA…?!
Na jakich warunkach będzie się to odbywało?
Podstawowym warunkiem jest to, że przed samym otwarciem, salony powinny wdrożyć rygorystyczne procedury sanitarne.
W rozmowie z WP abcZdrowie, Patrycja Górecka-Butora, wykładowca w zakresie marketingu internetowego, wspierająca salony w rozwoju jako szkoleniowiec firmy Versum, opowiedziała, jak powinno jej zdaniem wyglądać przygotowanie do otwarcia salonu.
„Zaplanujmy wcześniej czas przeznaczony na dezynfekcję i starajmy się, aby klienci nie czekali na wizytę. Kupmy rękawiczki i maseczki, wczytujmy się też uważnie w zalecenia producenta odnośnie do tego, jak długo można te maseczki nosić na twarzy. Już teraz, przed otwarciem salonów, warto zadbać o zaopatrzenie takie jak przyłbice, okulary, fartuchy ochronne czy środki myjąco-dezynfekujące, zwłaszcza że dostawy są mocno ograniczone, a ceny poszybowały w górę. Przyda się również stanowisko do dezynfekcji dla klientów” – podpowiada Górecka-Butora.
Co powinno definitywnie z salonu zniknąć?
Przede wszystkim są to niepotrzebne elementy wystroju.
„Przestrzeń w salonie trzeba odpowiednio przeorganizować, określić punkty styku, usunąć zbędne elementy wystroju. Ważne jest też zapewnienie dwumetrowego odstępu pomiędzy stanowiskami, zadbanie o wentylację, przygotowanie pojemnika na zużyte maseczki i rękawiczki. Zdaniem ekspertki z salonu powinny też zniknąć papierowe wydania kolorowych magazynów do czytania, a o zmianach w sposobie przyjmowania klientów warto wcześniej ich poinformować, np. wysyłając e-mail” – radzi ekspertka.
Czytaj też: Kiedy pójdziemy do fryzjera i kosmetyczki? ZNAMY DATĘ!
Źródło: Parenting.pl
Zdjęcia: Unsplash
Komentarze
Komentarze