Pewna rodzina z Florydy opłakuje stratę swojej córki, która zmarła na COVID-19. Dziewczynka jest najmłodszą ofiarą koronawirusa w tym stanie. 9-latka zmarła na COVID-19 podczas snu. Wcześniej uskarżała się na silne zmęczenie – donosi The Mirror.
Zaczęła się źle czuć
Rodzina dziewięcioletniej dziewczynki zdradziła w wywiadzie dla The Mirror, że na kilka dni przed śmiercią Kimora poczuła się źle. Temperatura jej ciała wzrosła do 37,7 stopnia, ale lekarze uznali, że dziecko jest przeziębione i odesłali je do domu. Pomimo objawów dziewczynka nie została przebadana na obecność koronawirusa.
„Myślałam, że skoro wykryli u niej gorączkę, to poddadzą ją badaniu na koronawirusa, ale tak się nie stało. Wykonano jej jedynie badanie moczu. U Kimory zdiagnozowano infekcję dróg moczowych i odesłano ją do domu” – powiedziała matka dziecka, Mikasha Young-Holmes.
Czytaj też: Nieoczekiwany produkt pomoże w walce z koronawirusem? Masz go w lodówce!
Poszła się pobawić z przyjaciółmi
Po kilku dniach Kimora poczuła się trochę lepiej i poszła pobawić się z przyjaciółmi. Po powrocie do domu skarżyła się na zmęczenie i poszła spać. Po pewnym czasie matka dziewczynki odnalazła ją martwą w łóżku.
„Potrząsałam nią, wrzeszczałam na nią. Krzyknęłam do mojej mamy, żeby przyszła, bo Kim nie oddycha” – wyjaśniła Young-Holmes.
Babcia Kimory, Mashell Atkins, zaczęła wykonywać jej resuscytację krążeniowo-oddechową.
„Próbowałam ją sprowadzić z powrotem. Próbowałam wszystkiego, co mogłam, aby ją przywrócić, ale ona była już martwa” – powiedziała Atkins.
Karetka przetransportowała Kimorę do szpitala, gdzie dziewczynkę uznano za zmarłą. Jej rodzina powiedziała, że Kimora miała pozytywny wynik testu na obecność COVID-19.
Według bliskich dziewczynki, Kimora nie miała żadnych innych problemów zdrowotnych.
Źródło: The Mirror
Zdjęcie: The Mirror
Komentarze
Komentarze