Tomasz Oświeciński od 2016 roku był rozwiedziony ze żoną, a jednocześnie matką swojej córki. O perypetiach związku postanowił opowiedzieć w ostatnim z odcinków programu telewizyjnego „Dzień Dobry TVN”.
Aktor znany z filmów Patryka Vegi pojawił się w telewizji w towarzystwie swojej byłej żony. Przyznał, że do ich powrotu przyczyniła się w głównej mierze córeczka, która marzyła o tym, by rodzice znów byli szczęśliwi. Miłą atmosferę panującą w studio przerwało nietaktowne pytanie prowadzącej Magdy Mołek.
„Ile trwała wasza przerwa?” – zapytał dziennikarz Marcin Meller.
„Dwa lata” – odpowiedzieli zgodnie Oświecińscy.
Kolejne pytanie wprawiło Oświecińskiego w zakłopotanie.
„Takie zmarnowane dwa lata. Dobrze się bawiłeś?” – zapytała dziennikarka Magda Mołek.
Na trudne, a zarazem krępujące pytanie aktor odpowiedział nerwowym śmiechem.
„Nie chodzi o to – odpowiedział Oświeciński. – Chodzi o to, że dużo nam to pokazało. Jesteśmy teraz innymi ludźmi (…). Musiało coś trzasnąć, żeby później było lepiej.”
Sądzicie, że pani Magda Mołek chciała poniżyć Tomasza Oświecińskiego? A może jej pytanie było zwykłym żartem? Koniecznie podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.
Zobacz też: Weronika Rosati gorzko o ojcu swojej córki! „Ja chciałam mieć rodzinę, a nie tylko dziecko”
Źródło: Dzień Dobry TVN
Źródło zdjęcia: Instagram, Youtube
Komentarze
Komentarze