Mały chłopiec na dużym lotnisku – bez biletu, bez dokumentów i bez opiekunów.
Taki chłopiec powinien zwrócić szczególną uwagę obsługi lotniska. Szczególnie że rzecz działa się na największym lotnisku w Europie – Heathrow. A jednak mały spryciarz, przeszedł przez bramki, przez odprawę, przez kontrolę i aż na pokład samolotu – niezauważony przez nikogo.
Chłopak wsiadł do samolotu lecącego do Los Angeles i tam dopiero obsługa poprosiła go o pokazanie karty pokładowej, by wskazać miejsce do siedzenia. 12-latek nie miał ani karty, ani innych dokumentów i nie chciał współpracować z załogą, więc wezwano Policję.
Pasażera na gapę zabrano z pokładu. Także wszystkich innych poproszono o opuszczenie samolotu. Ze względów bezpieczeństwa trzeba było sprawdzić, czy nie ma żadnych niebezpiecznych przedmiotów lub ładunków, a cała ta operacja opóźniła lot o 4 godziny.
UWAŻAJ na te linie LOTNICZE! Oszukują KLIENTÓW przy ZAKUPIE BILETU!
Jak donoszą brytyjskie media, chłopiec to prawdopodobnie Holender, który być może na Heathrow miał przesiadkę z innego samolotu. Druga hipoteza mówi o tym, że obecność 12-latka na lotnisku mogła być także w realizacją „wyzwania” rzuconego mu przez kolegów.
Obecnie Policja, kinie lotnicze i zarządcy lotniska badają, w jaki sposób chłopiec prześlizgnął się przez wszystkie systemy kontroli i zabezpieczeń.
fot. pixabay, na podst. telegraph.co.uk
Komentarze
Komentarze