Site icon Dziecko i Figura

Anna Lewandowska poroniła. W zajściu w ciążę pomogła jej DUCHOWA czynność!

https://www.instagram.com/annalewandowska/

W listopadzie 2022 r. Anna Lewandowska przyznała, że ma za sobą poronienie. Teraz ujawniła, że w ponownym zajściu w ciążę pomogła jej duchowa czynność.

Trenerka odpowiedziała na słynne już słowa prezesa Kaczyńskiego dotyczące „dawania w szyję”. Uchodząca za okaz zdrowia Anna Lewandowska napisała wtedy:

 

Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia.

[więcej tutaj]

 

Stało się to niedługo po ślubie z Robertem Lewandowskim (ślub brali w 2013 r.), gdy trenerka zachorowała na wirusowe zapalenie wątroby:

 

Byliśmy tuż po ślubie, chcieliśmy mieć dzieci. Pół roku czekałam na lek. Kuracja była wyniszczająca, ale wyzdrowiałam i znów mogliśmy się starać o dziecko. Tylko to nie było proste. Gdy wreszcie test wyszedł pozytywny i ledwo zdążyliśmy się ucieszyć, poroniłam. Mój organizm był osłabiony, choroba mogła doprowadzić do marskości wątroby*

– mówiła w wywiadzie dla „Twojego Stylu”.

 

Jak Lewandowska poradziła sobie z traumą poronienia i co pomogło jej w zajściu w ciążę?

 

https://www.instagram.com/annalewandowska/

 

Obecnie Ania Lewandowska jest mamą dwóch córeczek – Klary (ur.  2017) i Laury (ur. 2020). Jednak zanim urodziły się dziewczynki, musiała sobie poradzić z utratą dziecka, a także traumą z przeszłości.

 

Trenerka w pewnym sensie wróciła do czasów swojego dzieciństwa. Tata Lewandowskiej – Bogdan Stachurski porzucił jej mamę. W tamtym czasie było im bardzo ciężko – zarówno pod względem finansowym jak i psychicznym. Anna nie mogła liczyć na swojego ojca, pomagał im za to brat jej mamy.

 

Jak się okazuje, po utracie dziecka, trenerka postanowiła uleczyć dawne rany:

 

Trzy dni po tym, jak straciłam ciążę, w niedzielę poszłam na mszę. Modliłam się o dziecko. Taka chwila wycisza, układa w głowie. Wyszłam z kościoła oczyszczona ze złych emocji i uświadomiłam sobie, że chcę coś uporządkować: wybaczyć ojcu. Napisałam SMS: „Tato, wybaczam ci”. Dwa miesiące później byłam w ciąży*

 

Być może to właśnie ten akt przebaczenia oczyścił sytuację i umożliwił szczęśliwe donoszenie ciąży. Wierzycie w takie rzeczy?

 

>>>Cesarskie cięcie – wskazania, przebieg, przygotowania

 

*cyt. za party.pl

Komentarze

Komentarze

Exit mobile version