Za chwilę Mikołajki, później Boże Narodzenie. I w tym czasie wiele dzieci słyszy, że nie dostanie prezentu, jeśli nie będą grzeczne. Ta strategia jednak nie przynosi dobrych skutków.
Jak pisze Patrycja Nowak z profilu „Przedszkojak” w grudniu dzieci często słyszą następujące słowa:
☝🏻 „Trzeba być grzecznym, bo tylko grzeczne dzieci dostają prezenty”,
☝🏻 „Ty nie byłeś do końca grzeczny, więc nie wiadomo, czy dostaniesz prezent od Mikołaja”,
☝🏻 „Zachowałeś się tak, że Mikołaj na pewno do Ciebie nie przyjdzie”,
☝🏻 „Takie niegrzeczne dzieci jak Ty zamiast prezentów dostają rózgi”,
☝🏻 „Mikołaj patrzy z nieba i wszystko widzi”,
☝🏻 „Musisz się starać, żeby zasłużyć na prezent od Mikołaja”
Dlaczego nie powinniśmy „straszyć” dzieci Mikołajem?
Po pierwsze zastanówmy się, jaki rodzic stosuje takie komunikaty? Niestety najprawdopodobniej jest to osoba, która ma problemy z komunikacją z dzieckiem i stąd maluch zachowuje się w sposób „niegrzeczny”. Rodzic taki sięga więc po siły zewnętrzne np. policjanta (bo przyjedzie policjant i…), nauczyciela czy Mikołaja właśnie.
Po drugie, nawet jeśli wykorzystanie Mikołaja do motywowania dziecka do zachowania zgodnie z naszymi oczekiwaniami, okaże się skuteczne, to będzie to bardzo krótkotrwały efekt. Pomyślmy, kim będziemy dziecko straszyć już po świętach…?
Po trzecie, strasząc Mikołajem, odzieramy Święta z magii. Zamiast oczekiwać na coś miłego, dziecko najpierw jest strofowane, później obawia się, czy faktycznie coś dostanie, czy też Mikołaj uznał, że maluch był niegrzeczny i dostanie tylko rózgę.
Tak więc jeśli nasze dziecko zachowuje się nie tak jak – naszym zdaniem – powinno, lepiej poszukać innych metod, a przede wszystkim popracować nad komunikacją.
>>>Dlaczego dziecko jest „niegrzeczne”? Co kryje się pod furią i histerią?
Komentarze
Komentarze