Serial „Ranczo” opowiadający o losach mieszkańców Wilkowyj, bił prawdziwe rekordy popularności w naszym kraju. Czy produkcja zostanie jeszcze wznowiona, mimo śmierci odtwórcy jednej z głównych ról – Kusego? Twórcy „Rancza” mówią, że…
Śmierć Pawła Królikowskiego
W miniony czwartek zmarł Paweł Królikowski. Aktor od kilku lat walczył z nowotworem, a ostatnie dwa miesiące spędził w szpitalu, z czego przez miesiąc pozostawał w śpiączce. Królikowski przez kilka lat wcielał się w serialu „Ranczo” w rolę Kusego, dzięki której zaskarbił sobie w naszym kraju wielu wiernych fanów…
Co będzie dalej z jego rolą?
Czy twórcy serialu planują nakręcenie kolejnych odcinków? Czy mówi się już o tym, kto mógłby zastąpić Pawła Królikowskiego w roli Kusego?
Jak donosi portal Onet.pl, producenci serialu nie wyobrażają sobie filmowej kontynuacji bez Pawła Królikowskiego, więc produkcja nie powstanie.
„W tej sytuacji jest to niemożliwe, żebyśmy ruszyli ze zdjęciami. Ta smutna wiadomość, która nami wszystkimi wstrząsnęła, spowodowała, że możliwość nakręcenia filmu praktycznie upadła na zawsze” — zdradził w rozmowie z Onetem reżyser serialu „Ranczo” oraz filmu „Ranczo Wilkowyje” Wojciech Adamczyk.
Produkcja pełnometrażowa
Na początku tego roku pojawiła się nawet informacja, że w planach jest nakręcenie filmu „Ranczo. Zemsta wiedźm”. Zdjęcia do produkcji miały ruszyć w czerwcu. Ten film oczywiście także nie powstanie.
„Rozmawiałem niedawno z producentem i wszystko na to wskazuje, że jesteśmy gotowi do rozpoczęcia zdjęć do filmu fabularnego „Ranczo. Zemsta wiedźm” — mówił na początku roku reżyser Wojciech Adamczyk.
„W scenariuszu bardzo wiele scen przeznaczonych było właśnie dla Pawła. Był jednym z motorów fabuły, jego zachowanie miało — zwłaszcza w drugiej części filmu — napędzać akcję. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek mógł zastąpić go w roli Kusego. To jego rola, to on odcisnął na niej swoje piętno” — zdradził właśnie w rozmowie z Onetem Wojciech Adamczyk.
Żałujecie, że to już definitywny koniec serialu „Ranczo”? Byliście jego fanami?
Źródło: Onet.pl
Zdjęcia: YouTube
Komentarze
Komentarze