Jeszcze kilka dni temu Filip Chajzer, cytując „ojebał karkówkę” z jednym ze swoich fanów – Kacprem. Teraz jednak dziennikarz TVN’u drastycznie zmienia dietę.
Filip Chajzer jest otwarty na kontakt ze swoimi odbiorcami i tak też było z Kacprem. Chłopak zaproponował wspólne zjedzenie karkówki. Prezenter odpisał – zgodnie z nazwą swojego youtubowego kanału – WCHODZĘ W TO! I tak dwa dni temu panowie zjedli razem solidny obiad. Jednak był to niejako kulinarny łabędzi śpiew, bo jak napisał Filip:
„Kacper z Grudziądza napisał komentarz, który stał się hitem sieci😂🔥💪 Bardzo inteligenty i sympatyczny chłopak dla którego los nie jest łaskawy (pół roku temu zdiagnozowania padaczka)… Spędziliśmy fantastyczny dzień ✨ Uwielbiam opowiadać o moim mieście 🏙Kacper nigdy tu nie był, a zawsze chciał być. Udało się. Nie mówiąc o WIELKIM FINALE. Karkówkę oficjalnie razem ojebawszy 🔥🔥🔥 Od jutra zgodnie z obietnicą złożoną 93 letniej Pani Irence z Gdańska podejmuję 22 dniowy #veganchallenge… Trzymajcie kciuki dobrzy ludzie💪”
Słowem, dziennikarz postanowił przez 22 dni nie spożywać mięsa, nabiału i innych odzwierzęcych produktów. Dla osoby jedzącej na co dzień mięso, jego odstawienie to z pewnością duże wyzwanie. Pod postem pojawiło się wiele słów zachęty i wsparcia:
„Veganchallenge super 👍👍💪❤️ Szczerze polecam, jestem wegetarianka od 17 lat, żyje i mam się świetnie ❤️”
„trzymam za Ciebie kciuki i za to abyś pokochał opierdalanie falafeli i innych takich wegańskich pyszności 💚 z 22 dni może zrobi się wtedy codzienność z wegańskim jedzonkiem 😊🤞🏼”
I zaczęło się… wczoraj Filip Chajzer rozpoczął wyzwanie, a wrażenia opisał na swoim profilu. Do diety wegańskiej podszedł ambitnie bo zaczął od dania z tofu. Był to ryzykowny wybór, bo ten produkt w stanie surowym (czyli nie wędzony i nie marynowany), mało komu smakuje. Na szczęście prezentera „uratował” krem czekoladowy!
„….ja ambitny jestem 💪 na obiad był załączony na obrazku „bun” z tofu 🍜 tofu jest paskudne i więcej tego zapychacza do ust nie wezm, reszta warzywek Super Pycha 🙈 w pierwszym kryzysie ratuje mnie aktualnie nutella od wedla 🤓”
Ale jak to wszystko się skończyło? Jak wyglądał pierwszy dzień wegańskiego wyzwania? Podobnie jak przy różnego rodzaju postach i detoksach pojawiają się skutki uboczne – takie jak ból głowy!
„Mój pierwszy (prawdopodobnie od nastu lat) dzień bez mięsa🍴kończy się zajebistym bólem głowy… 🤕 Nie mam pojęcia czy to faktycznie przez brak wołowinki🐄 ale organizm chyba się broni… „
Mamy nadzieję, że prezenter wytrwa w swoim wyzwaniu. Możemy go także pocieszyć, że w kolejnych dniach z pewnością organizm się przestawi i głowa nie będzie boleć! Na pocieszenie pan Filip może posłuchać super hitu o… kebabie! TUTAJ
fot. www.instagram.com/filip_chajzer/
Komentarze
Komentarze