Arlene Blum, Anna Okopińska, Ewelina Zwijacz-Kozica, Iwona Georgijew – te kobiety przełamały męską dominację w różnych sferach życia i zdobyły szczyty czy te górskie, czy te symboliczne.
Na spotkaniu w siedzibie Agory, które poprowadziła Sylwia Chutnik, opowiedziały o przywództwie, ryzyku i odpowiedzialności.
Sukces nie ma płci
Amerykańska himalaistka, alpinistka Arlene Blum, była liderką pierwszej kobiecej wyprawy na Annapurnę. Do początku lat 70. ubiegłego wieku ośmiotysięczniki były górami, które zdobywali jedynie mężczyźni. Ci mówili, że kobiety są zbyt słabe, by się wspinać, że brakuje im i sprawności fizycznej, i wytrzymałości psychicznej.
Arlene Blum postanowiła to sprawdzić i przekonała się, że płeć piękna może nie tylko osiągnąć szczyt górski, ale też z powodzeniem podejmować dużo trudniejsze wyzwania w życiu. Udowodniła to sobie i innym, a swoje doświadczenia opisała w
książce „Annapurna. Góra kobiet”, której treść jest wykorzystywana podczas szkoleń dotyczących podejmowania decyzji, organizowanych zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn.
Czytaj też: Odkryto NOWY sposób wykrywania depresji u dzieci. Wystarczy…
Czy sytuacja się zmieniła?
Na to pytanie odpowiada Ewelina Zwijacz-Kozica, ratowniczka TOPR:
„Nadal kobiety mają dosyć duże trudności w przebijaniu się na tzw. męski teren działalności, zawsze są postrzegane jako słabe ogniwo. Jednak skutecznie pokazujemy, że my też potrafimy”.
Podkreśla, że droga do realizacji pasji jest kręta, ale determinacją można osiągnąć cel. Ważne jest uświadomienie sobie swoich mocnych stron i słabości, przekonanie o słuszności podejmowanych decyzji.
„Nie kierowała mną chęć udowodnienia czegokolwiek, tylko realizowania tego, co sobie wcześniej wymarzyłam. Media wykreowały wątek TOPR-u jako szowinistycznej firmy, która nie chce kobiet. Prawda jest taka, że od wielu lat jako jedyna złożyłam podanie” – dodaje.
Podobne doświadczenia na polu biznesowym ma Iwona Georgijew.
„Te kompetencje, umiejętności, cechy charakteru, które są potrzebne do tego, żeby odnieść sukces w biznesie, nie mają płci. Mówiono nam, że mają, albo my sobie same to wmówiłyśmy. Szklany sufit zaczyna się przede wszystkim w naszych głowach” – przekonuje wiceprezes Deloitte.
Różnicy w działaniu w zespole kobiecym czy męskim nie dostrzega również Anna Okopińska, członkini kobiecej wyprawy na Gasherbrum II:
„Jeżeli chodzi o wyprawy himalajskie, to ważne są umiejętności techniczne, zdolność aklimatyzacji i jeżeli ktoś te umiejętności posiada i dobrze czuje się na wysokościach, to płeć nie ma znaczenia”.
Czytaj też: Lekarze biją na alarm! STRES we wczesnym okresie życia może ZWIĘKSZAĆ RYZYKO…
Work-life balast
Koncepcja zarządzania czasem (work-life balance) w taki sposób, by odnaleźć równowagę między karierą a sferą prywatną, została ironicznie przekształcona na work-life balast. Dla Iwony Georgijew, liderki kobiecego klubu SheXO, kluczowa jest solidarność przejawiająca się np. we wspieraniu przez kobiety na wyższych stanowiskach swoich młodszych koleżanek.
Łączenie aspiracji zawodowych z rolą matki wymaga akceptacji nierównowagi, gdyż nie zawsze ta integracja będzie pełną harmonią. Należy wyzbyć się poczucia winy wobec najbliższych i uświadomić sobie, że każdy ma prawo do samorealizacji. Trzeba „rozprawić się z mitem, że wszystko jesteśmy w stanie kontrolować”.
Bizneswoman apeluje też o wsparcie ze strony pracodawców
„Matka musi wiedzieć, że może od czasu do czasu wyjść z pracy i odebrać swoje dziecko z przedszkola. Do tego nie trzeba regulacji prawnych, do tego potrzebni są po prostu ludzie, szefowie, którzy będą szanowali ustalony czas pracy”.
Ewelina Zwijacz-Kozica przyznaje, że udało jej się połączyć te dwie role, a całe swoje życie podporządkowała górom.
„Moja córka fantastycznie się w tym odnalazła pewnie dlatego, że zawsze gdzie się tylko dało ją ze sobą zabierałam. To duże ułatwienie usłyszeć, że moja Ola jest ze mnie dumna” – mówi ratowniczka.
Annapurna i co dalej?
„Góry są znakomitą szkołą charakteru i to, czego tam się nauczyłam, wykorzystuję w swojej pracy naukowej. A jestem fizykiem, więc to też niekobieca dyscyplina” – mówi Anna Okopińska.
Arlene Blum góry nauczyły wytrwałości
„Moja praca obecnie skupia się na ochronie zdrowia ludzi przed toksycznymi substancjami chemicznymi, które są w produktach nas otaczających. Ktoś powiedział mi, że ta walka jest jak walka z wiatrakami. I to była moja Annapurna, bo ktoś mi powiedział, że to niemożliwe” – wspomina alpinistka.
„Zajmuję się tym już od ośmiu lat i każdego dnia czuję się jakbym była członkinią wyprawy. Znowu współpracuję z zespołem, musimy przekraczać nasze własne granice, walczyć z przeszkodami” – dodaje.
Iwona Georgijew podkreśla, jak ważna jest motywacja
„Jeżeli robimy to po to, by sobie coś udowodnić, sprawdzić, na ile jesteśmy dobre, to nie jest to postawa dorosłości. Jeżeli sięgamy wyżej i dalej po to, by w ramach tego się rozwijać i służyć innym, to nie ma potrzeby, żeby się zatrzymywać”.
Czytaj też: Świetna wiadomość! Posiadanie optymistycznego partnera może zapobiec…
Zdjęcia: Unsplash, Pixabay
Komentarze
Komentarze