Hiszpanie zaczęli ostatnio masowo adoptować psy! Czemu ma służyć takie działanie?
Pandemia koronawirusa
Sytuacja w Hiszpanii jest naprawdę tragiczna. Tylko w ciągu ostatniej doby w kraju tym zanotowano 849 nowych przypadków śmiertelnych koronawirusa – podało ministerstwo zdrowia. Oznacza to, że łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii wzrosła do 9 tys. Zakażonych w kraju jest ponad 100 tys. osób.
Dlaczego wirus tak szybko się tam rozprzestrzenia?
Wszystkiemu winne jest bardzo swobodne podejście Hiszpanów do zasad kwarantanny. Jeszcze zanim ją wprowadzono, mieszkańcy tego kraju żartowali sobie, że wirus na pewno do nich nie dotrze. Chodzili do restauracji, spotykali się w pubach i spędzali mnóstwo czasu na świeżym powietrzu, dosłownie tłocząc się na skwerach i w parkach. Wszystko to przyczyniło się do tego, że epidemia w tym kraju przybrała nieoczekiwane tempo i z każdym dniem rośnie liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa.
Czytaj też: Odkryto pierwszy przypadek KOTA z koronawirusem!
Adoptują psy, żeby…
Mimo ogromnej tragedii, jaka ich spotkała, Hiszpanie najwidoczniej wciąż nie zrozumieli powagi sytuacji i dalej ciągnie ich do wychodzenia na zewnątrz. Niestety, nie mogą tego robić „bez powodu”, więc wymyślili sobie, że będą adoptować psy, żeby móc swobodnie wyprowadzać je na podwórko.
Jak donosi Antonio Vercher, Prokurator ds. Urbanizmu i Środowiska Naturalnego, dziwnym trafem adopcje czworonogów zbiegły się z ogłoszeniem stanu alarmowego w tym kraju.
W schroniskach pojawiło się tylu chętnych, że niektóre z nich wręcz opustoszały!
„Prokuratura ma poważne wątpliwości, czy te masowe adopcje kryją za sobą uczciwe pobudki czy wręcz przeciwnie, są podyktowane wymówką ze strony nowych właścicieli, możliwości swobodnego wyjścia na ulicę” – czytamy w dokumencie opublikowanym przez Verchera.
Obawy prokuratury
Prokuratura obawia się, że kiedy tylko stan alarmowy zostanie odwołany, ludzie będą masowo porzucać psy. Ostrzegła jednocześnie, że ci którzy rzeczywiście tak zrobią, odpowiedzą z art. 337 kodeksu karnego, za maltretowanie zwierząt, a co za tym idzie, będzie im groziło od trzech miesięcy do roku więzienia.
Czytaj też: SZOKUJĄCE szczegóły dotyczące zdrowia córki Kasi Kowalskiej! „Ola była REANIMOWANA aż…”
Źródło: Interia
Zdjęcia: Unsplash
Komentarze
Komentarze