Marcin Hakiel prowadzi własną szkołę tańca.
Z oczywistych względów czas pandemii i rządowy restrykcji był trudny dla Kasi Cichopek i Marcina Hakiel. Kasia nie mogła grać w serialu M jak Miłość (i tym samym zarabiać), a szkoła Marcina realizować regularnych zajęć. Para jednak wydawała się być w dobrej formie i doskonałych humorach. Zaangażowali się w serwis Tik Tok i tam publikowali wiele zabawnych albo i tanecznych filmików. Nie wyglądali więc na osoby w kryzysie.
Mimo to, w ostatnich dniach pojawiło się wiele publikacji sugerujących trudną sytuację tej pary. Można było przeczytać między innymi, że Kasia Cichopek reklamuje, co się da, byle tylko zarabiać jakieś pieniądze. Pisano też, że szkole Hakiela grozi upadłość.
W końcu Marcin Hakiel postanowił ukrócić te plotki i na instagramie opublikował oświadczenie w tej sprawie. Tancerz stanowczo zaprzecza medialnym doniesieniom:
W związku z kłamstwami rozpowszechnianymi na nasz temat przez tabloidowe media takie jak Rewia czy Pudelek wykazujemy, że newsy dotyczące sytuacji finansowej naszej Szkoły Tańca są nieprawdziwe.
Dalej Marcin Hakiel pisze, że w czasie pandemii jego Szkoła cały czas działała i realizowała różne, interesujące projekty:
Pandemia nie spowodowała, że stanęliśmy w miejscu, przeciwnie, dzięki wysiłkowi jaki włożyliśmy w ciągu ostatnich miesięcy, możemy nadal z sukcesem funkcjonować na rynku.
Tancerz podkreślił także, że żaden z portali czy gazet nawet nie próbował skontaktować się z Kasią czy Marcinem, by zweryfikować informacje o rzekomej upadłości.
Zobacz też: Doda wygrała sprawę z Pudelkiem. Teraz potrzebuje komornika!
Komentarze
Komentarze