Tendencja ta znacznie wzrasta wśród ludzi młodych. Czy w dobie szybko zmieniającego się świata człowiek zaczyna być obojętny na długofalowe wartości?
Na uniwersytecie Kalifornijskim przeprowadzono badania wśród 20tys. Amerykanów w wieku 16-24 lat. Na podstawie wyników z ankiety Loneliness scale dowiedziono, że tak wysoki współczynnik stresu jaki towarzyszy odczuciom związanym z samotnością jest porównywalny do wypalenia pół paczki papierosów dziennie.
Udowodniono, że odosobnienie może okazać się groźniejsze niż otyłość. Dr Jeste z Kalifornijskiego Uniwersystetu podkreśla, że samotność nie oznacza braku rodziny czy przyjaciół, ale stan osamotnienia jaki odczuwa człowiek.
Ludzie samotni są bardziej narażeni na choroby, niż osoby towarzyskie. Zwiększa się wtedy ryzyko zachorowań na: Alzheimera, depresję, bezsenność, a nawet doprowadzić może do zwiększenia ryzyka śmierci o ponad połowę. Jest to szczególnie niebezpieczne zjawisko wśród nastolatków i ludzi dorosłych. Co raz częściej mamy chociażby tendencję do „przyjaciół online„, z którymi rozmawiamy za pośrednictwem portali.
ZOBACZ TEŻ:Niewinne SELFIE zamieniło się w KOSZMAR. Nastolatkę zaatakował WŚCIEKŁY SSAK [WIDEO]
Psychologowie potwierdzają, że w pierwszych dniach życia człowieka niszczy samotność. Dzieci opuszczane przez rodziców, gorzej się rozwijają. Badania pokazały, że skuteczną walką z samotnością jest m.in pomaganie innym co najmniej dwie godziny w tygodniu.
Żrodło:radiozetzdrowie/ pixabay