To dopiero odkrycie! Odsetek rozwodów wśród małżeństw, które mają córkę jest większy niż w przypadku tych, którym urodził się syn.
Powód?
Dziewczynki mają większą szansę na prawidłowy rozwój w łonie matki niż chłopcy w małżeństwach kryzysowych i problemowych. Jak się okazuje, płeć dziecka nie ma wpływu na jakość relacji między małżonkami po urodzeniu. Jeszcze do 2004 roku za sprawą badań opublikowanych w „National Boureau of Economic Research” autorstwa Gordona B. Dahl oraz Enrico Moretti, istniało powszechne przekonanie, że za rozpad związków małżeńskich odpowiedzialne są córki.
Czy to prawda?
Naukowcy podzielali zdanie, że dziewczynki miały negatywny wpływ na więzi między rodzicami i wpływały na destabilizację życia rodzinnego. Spekulowano również, że większy odsetek rozwodów w rodzinach, w których urodziły się dziewczynki wynika z faktu, że mężczyźni wolą wychowywać chłopców. Tymczasem, nowe wyniki badań zamieszczone w czasopiśmie naukowym „Demography” obalają powyższe teorie.
Wyniki najnowszych badań
Okazuje się, że nienarodzone jeszcze dzieci płci żeńskiej są bardziej odporne na sytuacje stresowe, jakie mają miejsce w małżeństwach kryzysowych niż dzieci płci męskiej. Dziewczynki pochodzące z małżeństw, które wiele razy borykały się z decyzją o rozwodzie w czasie ciąży, mają większą szansę przyjścia na świat niż chłopcy. Córki nie są zatem powodem rozwodów, ale ich „efektem ubocznym”.
Czytaj też: Córka Pauliny Młynarskiej POŚLUBIŁA KOBIETĘ? Kiedy wesele?
Źródło: 20min.ch
Zdjęcie: Pixabay