Kawa serwowana w Starbucksie potrafi postawić na nogi nawet największego śpiocha. Nic więc dziwnego, że dla tych, którzy po 10 budziku ledwo zwlekli się z łóżka to stały i niezbędny element w pokonywaniu drogi do pracy. W weekendy z kolei, świetny przystanek podczas spaceru z ukochanym pupilem. A jako, że Starbucks dba o wszystkich swoich klientów, w menu można znaleźć przysmak także dla posiadaczy czterech łap!
Klient, nasz pan!
Starbucks ma w swojej polityce sporo sposobów na przyciągnięcie klientów. Udowodnił to wielokrotnie. Tym razem również nie zawiódł, ale za to zaskoczył, bo jak się okazuje jego nowy pomysł dedykowany jest tylko tym klientom, którym towarzyszą ukochane pupile. I, o dziwo nie jest to kawa dla ich właścicieli. Starbucks bowiem wprowadził do swojej oferty puppucino, czyli kawę dla naszych czworonożnych przyjaciół. Co ciekawe, puppucino kawą jedynie jest w teorii, bo w praktyce to po prostu solidna porcja bitej śmietany. Co na takie rewelacje weterynarze? Zdaniem specjalistów mała porcja pupuccino nie jest szkodliwa. Chyba, że pies miewa problemy trawienne, wówczas lepiej nie składać w Starbucksie takiego zamówienia.
źródło: https://www.instagram.com/amyklan/
#puppucino
Pomysł Starbucksa właściciele psów przyjęli z ogromnym entuzjazmem, a i sami zainteresowani również wydają się być zadowoleni z nowego przysmaku. Dowodem na to jest cała lawina insagramowych fotek. Dodaktowo posiadacze czworonogów chwaląc się odwiedzinami Starbucksa, oznaczają każde zdjęcie haschtagiem #puppucinco. A zachwyt jest tym większy, bo fundując milusińskiemu słodki poczęstunek nie płacą ani grosza!
żródło: https://www.instagram.com/classycleanchic/
źródło: https://www.instagram.com/golden.girl.abby/
źródło: https://www.instagram.com/with.love.kaden.and.adalynn/
https://www.instagram.com/p/B3izVDeBSjs/?igshid=1g2p044x3mje1
zdjęcie główne: https://www.instagram.com/itsbrittanycox/