Niestety nie wszystkie kobiety mogą się pochwalić bujną czupryną z pięknie lśniącymi kosmykami. Niektórym z nas matka natura poskąpiła tego waloru, ale nie przewidziała, że przecież same możemy nieco podkoloryzować rzeczywistość. Jednak w tym celu potrzebujemy wsparcia fryzjerskich nożyczek!
Okazuje się, że, aby uzykać burzę włosów, wcale nie musimy inwestować w te doczepiane. Zdaniem fryzjera gwiazd wystraczy zastosować się do kilku prostych kroków. Oto i one:
Cięcie!
Odpowiednie cięcie to najprostszy sposób nadania fryzurze objętości. Posiadaczkom cienkich włosów poleca się cięcie na boba. Jest to fryzura, która uniesie opadające kosmetyki, ale też pięknie wyprofiluje kontrur twarzy oraz wydłuży optycznie szyję. Poza tym najlepiej decydować się na skrócenie włosów maksymalnie do ramion, dzięki czemu pasma będą wyglądały na zdecydowanie grubsze.
https://www.instagram.com/louiblog/
https://www.instagram.com/chrisjones_hair/
Dodatkowym atutem działających na korzyść cienkich kosmyków może być wyznaczenie bocznego przedziałka i uzyskanie pożądanej asymetrii.Fryzjer gwiazd, Mark Townsed dodatkowo zachęca, aby pokusić się na grzywkę. Bowiem sprawia ona, że wokół twarzy jest więcej włosów, a to z kolei wywołuje wrażenie bardziej objętościowej fryzury.
Podobny efekt uzyska się tworząc lekkie, nieco połamane i roztrzepane fale ułożone w artystyczny nieład. Lekkie, roztrzepane fale jak u Jeniffer Lopez, Natalie Portman lub Anji Rubik także będą działać na twoją korzyść.
https://www.instagram.com/ericaltsalon/
Jeśli jednak, za nic w świecie nie zamierzacie pójść pod nożyczki, równie pomocny może okazać się suchy szampon, którego właściwości są podobne – optycznie zwiększa objętość włosów i unosi je u nasady.
Zdjęcie główne:https://www.instagram.com/savchenko_photo/