Pewna kobieta wzbudziła skrajne emocje wśród internautów, kiedy poinformowała, że podaje swojej małej córeczce… Viagrę. Po co małemu dziecku – i to na dodatek dziewczynce – lek na potencję? Matka chce w ten sposób…
Problemy zdrowotne małej
Dziewczynka była prawdziwym cudem dla swoich rodziców, którzy bardzo długo starali się o potomstwo. Mimo iż zarówno ciąża, jak i poród, odbyły się bez komplikacji, po przyjściu na świat dziecko zaczęło mieć poważne problemy ze zdrowiem. Mała zaczęła strasznie puchnąć i wymiotować. Rodzice szukali wszelkich sposobów, żeby jej pomóc. Pewnego dnia matka postanowiła podać dziecku… Viagrę.
Czytaj też: Szokujące odkrycia! Już 6-letnie dziewczynki PRAGNĄ…
Niebieska tabletka
Annie Nilsson i Jared Fowler podają swojej córeczce Elodie Viagrę. Po co? Po zabraniu dziecka do lekarza okazało się, że dziewczynka cierpi na rzadką chorobę obstrukcji żył limfatycznych jelit Intestinal Lymphangiectasia, która powoduje, że płyn limfatyczny rozlewa się po całym jej ciele.
Tak naprawdę to lekarze zalecili, żeby mała przyjmowała Viagrę. Czynną substancją tego leku jest bowiem Sildenafil, który doskonale sprawdza się podczas leczenia chorób limfatycznych.
Czy terapia działa?
Z czasem okazało się, że kontrowersyjne leczenie rzeczywiście działa. Problem w tym, że lek należy podawać regularnie, a rodzina nie ma na niego pieniędzy. Niestety, ubezpieczenie nie pokrywa takiej formy leczenia, więc Annie i Jared musieli zorganizować zbiórkę pieniędzy. Na ten moment, dzięki akcji udało im się zgromadzić już 6 tysięcy dolarów z 16 tysięcy, których potrzebują.
Trzymamy kciuki, by zbiórka zakończyła się sukcesem a mała Elodie szybko wróciła do zdrowia!
Czytaj też: Jak powstrzymać NAPADY ZŁOŚCI podczas zakupów? Pewna matka znalazła na to SPOSÓB!
Źródło: Lelum.pl
Zdjęcia: Instagram, Wallpaper Safari