SZCZERE wyznanie Tomasza Oświęcimskiego! Podczas kręcenia EROTYCZNYCH scen zaczyna mu…
Tomasz Oświęcimski ma pewien „problem”, do którego nie przyznał się jak dotąd chyba żaden znany polski aktor. Okazuje się, że podczas kręcenia erotycznych scen, gwiazdorowi najzwyczajniej w świecie…
„Problematyczna” męska fizjologia
Wydawać by się mogło, że Tomasz Oświęcimski nie ma nic przeciwko kręceniu erotycznych scen. Niestety, jest wręcz przeciwnie. Aktor wprost ich nienawidzi. Dlaczego? Czyżby nie lubił spędzać czasu z młodymi i pięknymi aktorkami? Powód jest zupełnie inny. Otóż okazuje się, że podczas pracy na planie, gdy musi dojść do zbliżenia z jakąś kobietą, aktorowi najzwyczajniej w świecie…
„Wielokrotnie grałem sceny rozbierane i to były moje najgorsze sceny w życiu. Nie lubię się rozbierać w filmach” – zdradził „Faktowi” aktor znany m.in. z filmu „Pitbull”.
Czytaj też: Dorota Gardias to prawdziwa SEKSBOMBA! Wstawiła do sieci fotki z…
Dlaczego tak bardzo nie lubi „tych” scen?
„Po prostu z chłopskiego punktu widzenia. Gdy kobieta jest nago i jej partner się jej podoba, to nie zauważysz tego po jej ciele. A u faceta od razu widać, jak mu się podoba kobieta. To jest najgorsze i miewałem z tym kłopot” – opowiada o swoim największym filmowym „koszmarze” Oświęcimski.
Ikona seksapilu
Gwiazdor zapytany o swoją największą ikonę seksapilu w Polsce, odpowiedział bez wahania, że to Katarzyna Figura.
„Ona jest dla mnie ikoną seksapilu!” – zapewnia aktor.
Co sądzicie na temat wstydliwego „problemu” Oświęcimskiego? Macie dla niego jakieś rady, jak mógłby go przezwyciężyć?
Czytaj też: Zmarła gwiazda „Seksu w wielkim mieście”…
Źródło: Fakt
Zdjęcia: Instagram