Lider Elektrycznych Gitar o koronawirusie: „Po epidemii nastąpi…”
Być może nie każdy o tym wie, ale lider Elektrycznych Gitar – Jakub Sienkiewicz – jest również lekarzem, a dokładnie neurologiem posiadającym stopień doktora nauk medycznych.
Co artysta sądzi na temat szalejącego właśnie na całym świecie koronawirusa?
Wywiad dla „Faktu”
Jakub Sienkiewicz udzielił ostatnio wywiadu dla „Faktu”, w którym odniósł się do pandemii koronawirusa. Co sądzi o tym wirusie? Czy wspiera polską służbę zdrowia w walce z COVID-19? Jak jego zdaniem będzie wyglądać nasz świat, kiedy epidemia już się skończy?
Oto fragmenty wywiadu, który przeprowadziła Agnieszka Szmidt.
Prowadzi Pan normalną praktykę lekarską w czasie pandemii? Pracuje tylko w przychodni, czy też w szpitalu?
„Pracuję w przychodni przyszpitalnej Szpitala Bródnowskiego. Tam obsługuję pacjentów tylko przez telefon, wystawiam recepty elektroniczne”.
To nie ma pan tam bezpośredniego kontaktu z pacjentami?
„Nie mam. Natomiast w gabinecie prywatnym jest tak pół na pół. Część pacjentów przychodzi osobiście, a część przyjmuję zdalnie. Wykonuję jeszcze wizyty domowe”.
Czytaj też: Martyna Wojciechowska o koronawirusie: „Większym zagrożeniem są…”
Dużo jest takich wizyt?
„Sporo i będzie coraz więcej, bo dużo jest telefonów. Przede wszystkim wizyta domowa jest związana z mniejszą ilością kontaktów, bo tylko jeden lekarz przychodzi do pacjenta. Są to zazwyczaj osoby o obniżonej odporności. Więc narażanie ich na transport sanitarny nie ma sensu”.
Zajmuje się pan specjalną grupą pacjentów z chorobą Parkinsona i innymi zaburzenia ruchowymi. Czy ta grupa chorych należy do grupy ryzyka, tylko z racji wieku, czy też choroby?
„Pacjenci z zaawansowaną chorobą Parkinsona i innymi schorzeniami zwyrodnieniowymi mózgu jak choroba Alzheimera w stadium późniejszym, to są osoby z obniżoną odpornością. To znaczy, że układ immunologiczny pracuje słabiej w tej grupie osób niż u przeciętnego człowieka”.
Co pan poradzi, czytelnikom. Jak mamy dbać o swoją odporność?
„Prawidłowo się odżywić, unikać używek i dbać o dobry stan psychiczny. Kontaktować się telefonicznie z bliskimi i znajomymi, żeby nie popadać w marazm. Należy polepszać nastrój, bo to jeden z elementów, który wpływa na odporność”.
Nie ma pan teraz koncertów, więc zdecyduje się pan na występy w sieci jak to robią inni artyści, czy raczej nie?
„Nadrabiam zaległości i umieszczam nowe teledyski w Internecie. Nagrywam też nowe piosenki w domu, bo jak epidemia się skończy, trzeba będzie się z jakimś repertuarem pokazać. Podejrzewam, że po epidemii będziemy się z czego innego śmiać i czym innym zachwycali. Nastąpi pewne przewartościowanie w kulturze i w pop kulturze. I to jest ciekawe, jak zmieni się nawet tematyka piosenek po tym wszystkim”.
Czytaj też: Podstawowe różnice między koronawirusem a grypą! Zwróć uwagę na…
Źródło: Fakt
Zdjęcia: Instagram