Dramat w Bydgoszczy! Wyrzuciła z 10 piętra psa!
Sylwia G. z Bydgoszczy bardzo skrzywdziła nie tylko swojego psa, ale też swoje córeczki, które na własne oczy widziały, jak wyrzuca zwierzę z 10 piętra na pastwę losu. Jak doszło do tej okropnej tragedii?
Dramat w Bydgoszczy
Sylwia G. z Bydgoszczy była pod wpływem alkoholu, gdy postanowiła dopuścić się okrutnej zbrodni na swoim psie Kajtku. Kobieta wyrzuciła bezbronne zwierzę z 10 piętra przez balkon. Wszystko widziały jej dwie córeczki.
„Słychać było skomlenie, krzyki i straszny huk” – relacjonują sąsiedzi kobiety.
Najpierw go ściskała
Z relacji świadków wynika, że kobieta najpierw bardzo mocno ściskała psa, a potem wyrzuciła go przez balkon wieżowca.
„Była tak pijana, że trudno ją było zrozumieć. Od razu zbiegła na dół, płakała i krzyczała, że pies żyje, ale to było tylko ostatnie westchnienie. Kajtek spadł na grzbiet i skonał” – powiedział jeden z sąsiadów.
Czytaj też: Zabrała psa NA MYJNIĘ! Zrobiła z nim COŚ STRASZNEGO! (Video)
Wyzywała policjantów
Kiedy na miejscu zdarzenia pojawiła się policja, kobieta zrobiła się bardzo agresywna i zaczęła wyzywać policjantów. Na wszystko patrzyły jej córki.
„Sylwia G. została zatrzymana, a dwoje jej małoletnich dzieci trafiło pod opiekę rodziny” – informuje podkom. Lidia Kowalska, rzeczniczka KWP w Bydgoszczy.
Jak donosi „Fakt”, kobieta miała ponad 2 promile alkoholu we krwi.
„Gdy wytrzeźwiała, usłyszała zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Nie przyznała się do winy. Jej sprawą dodatkowo zajmie się sąd rodzinny, ponieważ kompletnie pijana opiekowała się dziećmi. Sylwia G. trafiła na miesiąc do aresztu. Grozi jej do 5 lat więzienia” – pisze tabloid.
Źródło: Fakt
Zdjęcie: Fakt