Poszedł do apteki po lekarstwa i… został milionerem!
Mieszkaniec amerykańskiego miasta Charlotte w Karolinie Północnej na zawsze zapamięta dzień, w którym wybrał się do apteki po lekarstwa. Wracając do domu mężczyzna pod wpływem chwili postanowił zajść do sklepu i wykupić los na loterii. Nie przypuszczał, że w kilka minut zostanie milionerem – donosi „Charlotte Observer”.
Kupił los na loterii
Patrick Burdick poszedł do apteki po lekarstwa i wracając do domu zdecydował się zagrać na loterii – kupił bilet z automatu za 10 dolarów. Kiedy Amerykanin wsiadł do samochodu, zdrapał warstwę ochronną i zobaczył napis: „Milion dolarów”, jego życie zmieniło się diametralnie.
Odebrał nagrodę
W środę 30 września Burdick odebrał nagrodę w siedzibie loterii w Raleigh. Mógł wybierać pomiędzy rocznymi wypłatami w wysokości 50 tys. dolarów przez 20 lat lub jednorazową wypłatą w wysokości 600 tys. dolarów i wolał to drugie. Po odliczeniu podatków Amerykanin zainkasował 424,5 tys. dolarów.
Czytaj też: POWALAJĄCE pytanie w „Milionerach”! Znasz odpowiedź?
Co planuje kupić?
Otrzymane pieniądze Burdick planuje przeznaczyć na spłatę kredytu samochodowego i innych rachunków, a resztę nagrody zainwestować. Mężczyzna chce też przejść na wcześniejszą emeryturę.
„Nie muszę już dłużej pracować. Wygrana zapewni mi godną resztę życia. Mimo to, zamierzam dalej chodzić do biura, ale na pewno udam się na wcześniejszą emeryturę. Jestem szczęśliwy i nadal nie mogę uwierzyć w to, co się stało” – Burdick przyznał w wywiadzie opublikowanym na YouTube.
Źródło: „Charlotte Observer”
Zdjęcie: Pixabay