Pandemia koronawirusa uratowała jej małżeństwo! Jej mąż…
Pewna Malezyjka twierdzi, że pandemia koronawirusa uratowała jej małżeństwo. Kobieta podzieliła się swoją historią w wywiadzie dla portalu AsiaOne.
Myślała o rozstaniu z mężem
Przed wybuchem pandemii mieszkanka Malezji myślała o rozstaniu z mężem, wynajęciu mieszkania bliżej biura i samotnym wychowaniu syna. Powodem były ciągłe opóźnienia małżonka z pracy, jego niechęć do zagłębiania się w sprawy domowe i uczestniczenia w wychowywaniu syna. Malezyjka przyznała, że mieszkała z nim z przyzwyczajenia i uważała, że pewne zachowania w związkach są normalne po 12 latach małżeństwa.
Ze względu na poważne ograniczenia związane z COVID-19, ona i jej mąż musieli pracować w domu z trzyletnim dzieckiem. Pomimo tego, że mężczyzna widział, jak trudno było jego żonie połączyć obowiązki zawodowe z opieką nad synem, nadal jej nie pomagał i był zły, jeśli hałas przeszkadzał mu w skupieniu się na obowiązkach zawodowych. W pewnym momencie poprosiła go, aby opiekował się chłopcem przez pół godziny, podczas gdy ona udzielała lekcji online. Jej mąż wręczył dziecku hałaśliwą zabawkę a sam poszedł pod prysznic. Kobieta musiała przerwać wykonywanie lekcji i pójść do synka.
Czytaj też: Odkryto NOWE objawy zakażenia koronawirusem! To się dzieje z nogami!
Podobne sytuacje powtarzały się nieraz
Po kolejnym takim incydencie Malezyjka wpadła w złość i przez pewien czas przestała rozmawiać z mężem. Pewnego dnia mężczyzna sam zaczął kąpać syna, opiekować się nim, gdy jego żona miała lekcje i przypominać jej, żeby odpoczęła lub coś zjadła.
W rezultacie mąż zaczął spędzać więcej czasu z dzieckiem, zaprzyjaźnił się z nim i nauczył się samodzielnie kłaść synka do łóżka. Kobieta przyznała, że przed wybuchem pandemii nie mogła nawet o tym marzyć. Ich związek małżeński również się poprawił: zaczęli szczerze ze sobą rozmawiać i ponownie poczuli, że się kochają.
„COVID-19 przyniósł ból i spustoszenie wielu rodzinom, ale osobiście jestem mu wdzięczna za uratowanie mojego małżeństwa” – podsumowała Malezyjka.
Źródło: AsiaOne
Zdjęcie: Pixabay