Lawinowo rośnie liczba zarażonych COVID-19, a rząd co rusz wprowadza nowe restrykcje, które dotykają różne branże. Tyle mówi się o obostrzeniach dotyczących restauratorów czy branży hotelarskiej. W ostatnią środę premier Mateusz Morawiecki ogłosił całkowite zamknięcie instytucji kultury, w tym muzeów, kin i teatrów. Lockdown dla tych instytucji ma się zacząć od soboty 7 listopada.
Wielu ludzi traci grunt pod nogami, bo z dnia na dzień stają się bezrobotni. Zła sytuacja materialna dotyka także znanych aktorów, którzy stracili źródło dochodu. Jedną z nich jest Barbara Garstka, znana m.in. z roli w filmie „Listy do M3”, „Zaćma” czy „Całe szczęście”. Na co dzień gra w teatrze Syrena, jednak w dobie pandemii wszystkie spektakle zostały odwołane. Aktorka w celu zdobycia pieniędzy na życie obecnie pracuje na zmiany w sklepie meblowym, o czym jawnie mówi. Podkreśla również, że nie tylko ona musiała się przebranżowić. Przypominamy, że kurierem został Marcin Januszkiewicz, aktor teatralny i serialowy. W swoim poście na facebooku zaapelował do kolegów o to, aby tymczasowo poszukali innego źródła dochodu. Poprzez post i słowa w nim zawarte: „Trzeba walczyć ziomy! Do roboty” starał się także dodać otuchy kolegom po fachu.
Mamy nadzieję, że aktorzy oraz inni pracownicy instytucji kultury będą w stanie się przebranżowić. Nietrudno ukryć, że aktor to zawód, w którym łatwo stracić płynność finansową, a więc i popaść w długi.
Zdjęcie: źródło Instagram: https: //www.instagram.com/p/CCyHLuzngXi /