Na Uniwersytecie w Winchester odsłonięto pomnik Grety Thunberg. To wywołało liczne kontrowersje. Monument kosztował aż 24 tysiące funtów. Studenci są zbulwersowani tak wysoką kwotą. Według nich w czasach pandemii te pieniądze można spożytkować na lepsze cele.
Pomnik aktywistki
Według władz uczelni to pierwszy na świecie pomnik młodej działaczki ekologicznej. Greta Thunberg zasłynęła z organizowania szkolnych strajków klimatycznych i namawiania polityków do dbania o środowisko. Dziewczyna skończyła już 18 lat. Pomysł stworzenia jej pomnika zapadł już dwa lata temu. Pieniądze na monument pochodziły z budowy nowego budynku uniwersyteckiego.
Oburzenie studentów
Związek studentów Uniwersytetu w Winchester jest oburzony kwotą, która została przeznaczona na budowę pomnika szwedzkiej aktywistki. Żacy uważają, że w czasach pandemii to zbyt duży wydatek. Te pieniądze mogły zostać lepiej wydane. Studenci podkreślili, że doceniają działalność Grety, jednak nie mogą zgodzić się na tak zawrotną kwotę. Studenci nie mogą poprzeć postawienia pomnika.
Trudne czasy
Według studentów wielu z nich przez pandemie nie miało dostępu do kampusu. Wielu z nich studiuje zdalnie i pilnie potrzebuje wsparcia. Studenci napisali w specjalnej odezwie do władz Uniwersytetu w Winchester:
„Wzywamy uniwersytet, aby zrekompensował koszt pomnika, zobowiązując się do przeznaczenia dodatkowych 23 760 funtów na wsparcie dla studentów w całym kampusie”
Stanowisko władz uczelni
Uniwersyteckie władze zapewniają, że żadne pieniądze nie zostały przekierowane z celów studenckim na budowę monumentu. Studenci tym samym nie stracili. Władze postanowiły wystawić pomnik bo ma być on symbolem „zaangażowania uczelni w walkę z kryzysem klimatycznym i ekologicznym”.
źródło: niezalezna.pl
zdjęcie: Greta Thunberg/Facebook