Magdalena Stępień ujawnia WYSOKOŚĆ ALIMENTÓW od Rzeźniczaka! Mówi, że jest ZASTRASZANA!
Magdalena Stępień zamieściła bardzo emocjonalną relację w swoich mediach społecznościowych. Odnosi się w niej do leczenia ciężko chorego synka, mówi o alimentach od Jakuba Rzeźniczaka. Twierdzi, że jest zastraszana przez byłego partnera.
Leczenie Oliviera
Magadalena Stępień razem z synkiem Olivierem przebywa w Izraelu, gdzie maluch jest leczony. U dziecka wykryto bardzo rzadki nowotwór wątroby. Wyjazd na leczenie udało się zorganizować dzięki zbiórce, którą uruchomiono w internecie. Stępień zorganizowała kolejną zbiórkę. Pieniądze z niej mają zostać przeznaczone na operacje chłopca. Jakub Rzeźniczak i tym razem nie odniósł się do zbiórki na leczenie synka.
Stres i zastraszanie
Magdalena Stępień przyznała, że żyje w ogromnym stresie. Ujawniła, że jest zastraszana. Powiedziała:
Jestem zastraszana przez ojca mojego dziecka za to, że gdy ludzie do mnie piszą i pytają, dlaczego sama nie opłacę leczenia, to mówię im, że dostaję 3000 zł alimentów miesięcznie
Stępień za tę kwotę utrzymuje się w Izraelu, bo nie może podjąć pracy z racji leczenia synka. Byłej partnerce Jakuba Rzeźniczaka pomaga rodzina. Jednak wciąż brakuje pieniędzy na opłacenie leczenia małego Oliviera. Stępień napisała do Rzeźniczka wiadomość z prośbą o pomoc. Jednak nie doczekała się żadnej odpowiedzi. Wyznała:
Za to jestem teraz szykanowana i zastraszana, że ostrzegał mnie i że to koniec
Celebrytka stwierdziła, że stres odbija się też na synku, który walczy z chorobą nowotworową. Zaznaczyła, że nie będzie już wypowiadać o byłym partnerze. Teraz walczy o życie synka.
Źródło: Instagram/ Magdalena Stępień
Zdjęcie: Instagram/ Magdalena Stępień