Anna Korcz, to aktorka znana przede wszystkim z serialu „Na wspólnej”. Prywatnie jest matką trójki dzieci. Gwiazda bardzo chętnie chwali się swoim życiem prywatnym i dziećmi na Instagramie. Ostatnio również to miało miejsce.
Aktorka w ostatni weekend wybrała się wraz z najbliższymi w niedługą podróż. Jak podejrzewamy celem wycieczki był piknik w lesie lub na łące. Bowiem na nagraniu wrzuconym na Instagram widać za oknami samochodu drzewa. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie jeden fakt.
Mianowicie auto było prowadzone przez dziecko. Dokładnie przez 10- letniego syna – Jana. Co więcej Anna na instastories zwróciła uwagę też na to, że syn nie zapiął pasów. Gorsze, że oprócz nieletniego kierowcy w samochodzie przebywali jeszcze trzej pasażerowie. Z tyłu bowiem na siedzeniach można zauważyć wnuczka Anny oraz jego ojcieca.
Aktorka wydawała się nie zdawać sprawy ze swojego nieodpowiedzialnego zachowania, gdyż rozbawiona komentowała:
Zmienia mi się kierowca, nie wiem co się dzieje. Jan Pigoń za kierownicą nie zapiął pasów, no pięknie. Ale jesteśmy już w lesie, wybaczycie nam?
Potem odwróciła z rejestratorem wideo do siedzących z tyłu osób i zwróciła się do pieszczotliwie do wnuka.
Aktorka oprócz nagrania do sieci wrzuciła również zdjęcie Jana przebywającego w samochodzie, co sprowokowało obserwujących do ostrych komentarzy:
Dzieciak za kierownicą? Uważa Pani to za zabawne? To skrajnie nieodpowiedzialne, żenujące w dodatku że „chwali się” Pani swoim brakiem wyobraźni na social mediach! I niewazne gdzie jeździ, czy to polna droga czy parking. To z Pani strony szczyt głupoty!
A co wy myślicie na ten temat? Czy pozwalaliście swoim dzieciom tak wcześnie siadać za kierownicę?
Źródło: Instagram/Anna Korcz
