Coraz więcej hoteli na świecie wprowadza zakaz wstępu dla dzieci lub tworzy strefy wyłącznie dla dorosłych. Takie miejsca mają przyciągać gości szukających spokoju i ciszy, z dala od hałasu, jaki mogą generować najmłodsi. Część obiektów ustala minimalny wiek gości, np. 16 lat, aby dodatkowo ograniczyć obecność dzieci.
Jednak trend ten budzi kontrowersje. Przeciwnicy hoteli „bez dzieci” uważają, że takie ograniczenia mogą prowadzić do stygmatyzowania najmłodszych, a nawet porównują je do zakazów wstępu dla zwierząt – sugerując, że dzieci traktuje się jak niepożądanych gości.
Eksperci podkreślają, że ważne jest znalezienie złotego środka. Miejsca wypoczynkowe mogą oferować zarówno przestrzenie przyjazne rodzinom z dziećmi, jak i strefy wyłącznie dla dorosłych, tak aby każdy znalazł coś dla siebie, bez poczucia wykluczenia.
źródło zdjęcia: pexels
