Nic nie zapowiadało tego, że sobotnie zakupy będą mieć tak poważne konsekwencje. Rodzina Surrettów wybrała się do centrum hadlowego.
Po zakupach dzieci miały pozostać na weekend u dziadków.
W drodze powrotnej 6-letni Noah zaczął skarżyć się na ból głowy. Dziadkowie dali mu środek przeciwbólowy. To jednak nie pomogło.
Na dodatek chłopiec zrobił się senny. To zaniepokoiło dziadka i babcię Noah. Wezwali nie tylko rodziców, ale i pogotowie.
Noah był w ciężkim stanie. Miał wysoką temperaturę ciała, sine usta, jego ciało było bezwładne. Trafił do szpitala.
Okazało się, że chłopca ugryzł komar, co wywołało wirusowe zapalenie mózgu. Cała rodzina była w szoku.
W szpitalu wdrożono leczenie. Lekarze podali chłopcu antybiotyki, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Noah był nieprzytomny przez kilka dni.
To cud, że przeżył!
Mama podzieliła się rodzinną historią w social mediach, aby ostrzec innych rodziców.
Zobacz też: KLESZCZ UGRYZŁ 5-latkę w nietypowym miejscu. Rano BYŁA SPARALIŻOWANA
Źródło: Facebook
Źródło zdjęć: Facebook, pixabay.com