Podczas przyjęcia urodzinowego córki jednej z mam doszło do nieoczekiwanej sytuacji. Emilka, dziewczynka pełniąca rolę dyżurnej w klasie, miała prosić chłopców, by wykonywali dla niej różne drobne zadania, takie jak podniesienie papierka, oferując im w zamian małą zapłatę – złotówkę. Inna mama, Marta, która była na przyjęciu, była tym zachowaniem oburzona i zwróciła uwagę mamie Emilki, Monice, by porozmawiała z córką o tym, że takie zachowanie nie jest odpowiednie.
Monika jednak nie zgodziła się z zarzutami. Wyjaśniła, że to chłopcy sami dobrowolnie zgodzili się pomóc Emilce za drobną kwotę i to oni powinni być odpowiedzialni za swoją decyzję. Zasugerowała, że to Marta powinna rozmawiać ze swoim synem, żeby uświadomić mu, jak ważne jest, by nie uczestniczył w takich „transakcjach”.
Ta sytuacja wywołała dyskusję na temat odpowiedzialności rodziców za zachowanie swoich dzieci oraz granic, które powinny być wyznaczone w relacjach między dziećmi. Jedni uważają, że Emilka nadużywała swojej pozycji dyżurnej, inni z kolei wskazują, że chłopcy powinni brać odpowiedzialność za własne decyzje.
To przypomnienie, jak ważne jest, aby rodzice obserwowali swoje dzieci i w razie potrzeby reagowali, ucząc ich szacunku i odpowiedzialności za swoje czyny.
źródło: M jak Mama
