Midori Nishida chciała polecieć do Saipan, w którym spędziła 13 lat swojego życia. Niestety, tuż przed wejściem na pokład samolotu doszło do bardzo krępującej sytuacji. Kobieta została poproszona o wykonanie testu ciążowego. Dlaczego?
9 listopada Nishida musiała wypełnić kwestionariusz przed lotem z Hongkongu do Saipan. W jednym z pytań zapytano ją, czy jest w ciąży, na co kobieta odpowiedziała „nie”. Kiedy miała wejść na pokład samolotu, została poinformowana, że została „losowo” wybrana do poddania się ocenie lekarskiej mającej wykazać, czy „nadaje się do lotu”. Kobieta zdała sobie sprawę, że ta ocena wcale nie była przypadkowa, ponieważ podczas czytania kwestionariusza natknęła się na fragment, w którym napisano:
„W trakcie naszej rutynowej oceny bezpieczeństwa wykonanej przez naszych pracowników obsługi naziemnej, zrodziły się uzasadnione podejrzenia co do stanu zdrowia pasażerki powyżej. Zaobserwowano, że pasażerka ta ma rozmiar ciała/kształt przypominający ciężarną kobietę” – napisano.
Nishidę następnie eskortowano do pobliskiej toalety. Tam podano jej test ciążowy. Kobieta wykonała test a wynik wyszedł negatywny. Pracownica linii lotniczej wyrzuciła test do kosza na śmieci. Następnie Nishida otrzymała kartę pokładową i mogła kontynuować lot.
Linie lotnicze z siedzibą w Hongkongu przeprosiły już kobietę za zaistniałą sytuację. Przedstawiciel Hong Kong Express Airways Limited poinformował też, że zawiesza przeprowadzanie tej kontrowersyjnej praktyki.
„Chcielibyśmy bezgranicznie przeprosić wszystkich, których to dotknęło” – powiedział w oficjalnym komunikacie przedstawiciel linii lotniczej.
„Zdajemy sobie sprawę z poważnych obaw, jakie wywołała ta praktyka, dlatego natychmiast ją zawiesiliśmy. Przepraszamy za stres, jaki przyniosła ona wielu kobietom” – dodał.
Co sądzicie o tej kontrowersyjnej sprawie? Czy kobieta mogła wzbudzić podejrzenia, że jest w ciąży, ponieważ miała „trochę więcej kilogramów”?
Czytaj też: Pasażerowie wyrzuceni z samolotu! Wszystko przez ich…
Źródło: Babygaga.com
Zdjęcia: Unsplash