Maja Bohosiewicz pokazała się pod prysznicem. „Z g*** bicza nie ukręcę” grzmiała pod postem. Zobacz co się stało.
Maja Bohosiewicz, popularna 30-letnia aktorka bardzo często raczy swoich obserwujących na Instagramie zdjęciami. Ma się przed kim prezentować, bowiem na portalu społecznościowym śledzi ją aż 458 tysięcy.
W ostatnim czasie mamy okazję podziwiać ją w pięknej scenerii, gdyż celebrytka przebywa obecnie na Malediwach. Wydaj się, iż te sprzyjające warunki przyrody zachęcają ją do jeszcze większej aktywności na Instagramie.
Maja nie szczędziła nawet zdjęć nagiego męża leżącego na materacu przypominającym perłę. Wczoraj poszła za nim w ślady. Bowiem mogliśmy zobaczyć ją pod prysznicem. Co prawda jednak oprócz twarzy ciężko było dopatrzeć się innych części ciała. Nie jednak to zasługuje na szczególną uwagę, a co innego. Mianowicie Maja niezbyt korzystnie wyszła na dodanych zdjęciach. Wizerunek jej twarzy bez makijażu i czerwonej od wody znacznie odbiega od przyjętych kanonów. Przyzwyczailiśmy się bowiem do bardzo estetycznych zdjęć, które wprawiają nas w kompleksy. Swoją niedoskonałość i różnice między tzw. „instagramowym” wizerunkiem dostrzega również Maja. Jak sama żartobliwie dodaje zdjęcia wykonał jej mąż, za sprawą którego wyszła tak niekorzystnie.
Pod postem przeczytamy:
O… i tu klasyczny przykład jak standardowo wychodzą nam sesje zdjęciowe z moim mężem. 😂 pokazuje mu inspiracje i dostaje z zamian to. I już wiem, że „z 💩 bicza nie ukręcę” z tego to nawet Salomon by nie nalał oraz złej baletnicy…
Jak myślicie czy powodem złych ujęć jest fotograf? Według opinii obserwatorów jest to wystarczające usprawiedliwienie. Pod postem aktorki posypały się słowa otuchy kierowane w jej stronę:
Naturalność, ekspresja, emocje, dziewczęcość i szczypta niewinności, to oddaje Twoje zdjęcie, co sprawia że jest jedyne o niepowtarzalne a zarazem świetne!
Źródło: https:/ /www. instagram.com/majabohosiewicz/?hl=pl