Meghan Markle i książę Harry z niecierpliwością czekają na narodziny córeczki. Żona księcia zdecyduje się na poród w kalifornijskiej posiadłości.
Nie daje o sobie zapomnieć
Choć Meghan Markle narzekała na brak prywatności w rodzinie królewskiej, sztywne zasady i panujące ograniczenia. Jednak teraz sama informuje media o swoich planach na przyszłość. Robi wszystko, żeby nie dać o sobie zapomnieć. Prywatność jej i męża praktycznie nie istnieje. Wywiad telewizyjny skutecznie podgrzał atmosferę wokół Sussexów. Meghan zdradziła, że poroniła. Jednak potem szczęśliwe udało się jej zajść w ciążę.
Czekają na córkę
Drugie dziecko Meghan i księcia Harrego urodzi się latem. Niedawno para ogłosiła, że spodziewają się córeczki. Już w pierwszej ciąży Meghan planowała poród domowy. Marzyło jej się,że by Arcie urodził się w Frogmore Cottage. Miał jej wówczas towarzyszyć sztab położnych i asystentek. Jednak pierwszy poród opóźnił się o tydzień. Lekarze uznali, że będzie bezpieczniej, jeśli Meghan urodzi w szpitalu.
Marzenie o porodzie domowym
Meghan pragnie urodzić w posiadłości w Montecito. Sussexowie mają piękny dom w Kalifornii. Kupili go za 14,5 miliona dolarów. Jeśli podczas porodu pojawiłyby się komplikacje, to niedaleko jest jeden z najlepszych szpitali w Stanach Zjednoczonych. Położony jest w Santa Barbara. Ponoć Meghan planuje też urlop macierzyński. Nie wiadomo czy zdecydują się na sesję zdjęciową, podobną jak mieli z Archiem. Teraz nie obowiązują ich zasady rodem z dworu królewskiego.
źródło: pudelek.pl
zdjęcie: Prince Harry/Facebook