W hiszpańskim mieście Palencia lekarze przepisali młodej pacjentce z rakiem mózgu Paracetamol. Zamiast jak najszybciej poddać się leczeniu, 22-latka przyjęła lek i zmarła.
Miała raka mózgu
22-letnia higienistka stomatologiczna – Lidia Gonzalez z hiszpańskiej Palencii, zmarła 12 lipca na raka mózgu. Pierwsze oznaki choroby zauważyła w maju: dokuczały jej nudności, zawroty głowy i problemy ze wzrokiem. Zmartwiona dziewczyna udała się na pogotowie. Lekarze zbadali ją i odkryli duży guz po lewej stronie jej mózgu.
Czytaj też: Przypadkowo zamknął córkę w samochodzie! Zmarła, bo nie chciał…
Wykonano jej biopsję
W końcu lekarze zdecydowali się na wykonanie biopsji w najbliższej miejscowości, w której dostępny był niezbędny sprzęt.
„Była tam sama przez dziesięć dni, aż w końcu 14 maja przeprowadzili analizę” – mówi matka pacjentki, Lidia Garcia.
Cztery dni po biopsji dziewczynę odesłano do domu. Wyjaśniono jej, że konieczne jest szczegółowe badanie, aby onkolog mógł jak najszybciej opracować plan leczenia. Jednak według Garcii nie zastosowano żadnej terapii.
„Przepisano jej Paracetamol… i pozostawiono ją bez żadnego leczenia” – powiedziała.
Matka twierdzi, że jej córka zmarła, ponieważ przez koronawirusa nie mogla w porę poddać się leczeniu.
„Czekała dwa miesiące na wyniki badania, które nigdy nie nadeszły. To czekanie ją zabiło. gdyby doszło do rozpoznania i leczenia dziś być może by żyła” – powiedziała zrozpaczona kobieta.
Źródło: DM
Zdjęcie: DM