Close Menu
    Ostatnie wiadomości

    Konflikt na przyjęciu urodzinowym: chłopcy pomagali dziewczynce za drobną zapłatę

    2025-07-25 12:29

    Czy muszę karmić wszystkie dzieci z osiedla? Jedna mama podliczyła koszty i ma dość

    2025-07-24 20:10

    Kontrowersje wokół metody wychowawczej: „Kto uderzy twoje dziecko, nie czekaj – oddaj mocniej”

    2025-07-24 18:10
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Dzieje się!
    • Konflikt na przyjęciu urodzinowym: chłopcy pomagali dziewczynce za drobną zapłatę
    • Czy muszę karmić wszystkie dzieci z osiedla? Jedna mama podliczyła koszty i ma dość
    • Kontrowersje wokół metody wychowawczej: „Kto uderzy twoje dziecko, nie czekaj – oddaj mocniej”
    • Jak pomóc dziecku odnaleźć się w przedszkolu? Metoda kontrolowanych rozstań
    • Grzyby w diecie dzieci — kiedy i jakie można podawać?
    • Zakaz telefonów w szkołach? ZPP: niech edukacja będzie wyjątkiem
    • Babcia czy żłobek – co będzie lepsze dla Twojego dziecka?
    • Czy pozwolić nastolatce na depilację? Praktyczny poradnik dla rodziców
    Facebook X (Twitter)
    Dziecko i Figura
    • Strona główna
    • DZIECKO
    • Zdrowie
    • Mama i tata
    • Ciąża
    • Żywienie
    • Kontakt
    Dziecko i Figura
    Strona główna»WAŻNE TEMATY»Niemowlęta z ukraińskiego sierocińca. „Mogłabym sobie po jedno podjechać?”
    WAŻNE TEMATY

    Niemowlęta z ukraińskiego sierocińca. „Mogłabym sobie po jedno podjechać?”

    M.K.M.K.2022-03-28 08:004 minuty czytania
    Facebook Twitter LinkedIn Telegram Pinterest Tumblr Reddit Email
    Sieroty z Ukrainy. Fot. Joanna Snopek
    Udostępnij
    Facebook Twitter LinkedIn Pinterest Email

    Niemowlęta z ukraińskiego sierocińca zostały ewakuowane z objętej wojną Ukrainy. Dzieci trafiły na dworzec w Przemyślu. Wolontariuszka Joanna Snopek opowiada, z czym musieli się zmierzyć wolontariusze z Przemyśla. Tymczasem polskie matki sądziły, że niemowlęta będą im rozdawane, jak wafelki w sklepie!

    Widok dzieci przywiezionych do Przemyśla z ukraińskiego sierocińca rozdzierał serca wolontariuszy. Sieroty były w wieku od 2 miesięcy do 2 lat, były wychudzone, nieufne i bardzo spokojne.

    Wolontariuszka Joanna Snopek, która była na dworcu kolejowym w Przemyślu gdy przywieziono maluchy, opowiada w wywiadzie dla portalu WP. PL, z czym musiała się zmierzyć. Jak przyznaje, nie spodziewała się aż 150 niemowlaków!

    Tymczasem polskie matki już ustawiały się w kolejce po niemowlaki, jak by to było tanie mięso…

     

    To była szybka akcja

    Wolontariuszka Joanna Snopek pomagała Ukraińcom, którzy dotarli na dworzec w Przemyślu. W pewnej chwili podszedł do niej znajomy wolontariusz. Był wyraźnie zaaferowany.

    „Asia, potrzebne są cztery dziewczyny, bo będziemy przewozić dzieciaki z ukraińskiego domu dziecka do szkoły tu niedaleko. Bo trzeba je przebadać, nakarmić i przebrać”– powiedział.

    Joanna poszła za nim, na dworzec PKS, który był tuz obok. Stały tam trzy autokary.

     

    Patrzę: trzy autokary. Kazali mi wsiąść do drugiego, zająć się dziećmi i przede wszystkim nie wpuszczać fotoreporterów i dziennikarzy.– relacjonuje Joanna Snopek

    W tym autokarze dali mi do rąk chłopczyka. Miał góra dwa miesiące i był spokojny. Usiadłam z nim z przodu, zaraz za kierowcą. A po drugiej stronie siedział żołnierz z półrocznym chłopcem, który strasznie kaszlał, miał gorączkę i płakał.

    Tymczasem przynosili kolejne dzieci, od dwumiesięcznych po dwuletnie, aż zapełnili wszystkie fotele. Widok tych maluchów, w zimowych kombinezonach, w pozycji półsiedzącej, rozdzierał mi serce.

     

    Joanna zaczęła tulić i kołysać chłopca, którego miała na rękach. Opiekunki z ukraińskiego sierocińca zamarły i wpatrywały się w nią z niedowierzaniem. Wolontariuszka zaczęła powoli rozumieć sytuację. Uświadomiła sobie, że wszystkie 3 autokary są zapełnione dziećmi! Zrozumiała, że jest ich aż 150…

     

    Joanna Snopek. Fot. WP/ Anna Śmigulec

     

    Osierocone niemowlęta były w złym stanie

    Wszystkie dzieci oraz wolontariuszy przewieziono pod eskortą policji do pobliskiej szkoły, aby je nakarmić i przebrać. Na miejscu czekał też lekarz, ponieważ dzieci były w złym stanie, a niektóre były chore.

    Joanna Snopek była zasmucona ich stanem…

     

    Dzieci chudziutkie, zaniedbane, odparzone. Pewnie od długo niezmienianych pampersów. Pupy i genitalia bordowe, spuchnięte, ogniste. Kazali mi je nacierać maścią.

     

    Dzieci były też niedożywione. I nie mam na myśli, że jechały głodne przez dwa dni, uciekając przed wojną, tylko już wcześniej.

     

    Niektóre dzieci bały się dotyku, nie chciały być przytulane ani trzymane za rączkę. Cokolwiek robiłam, widziałam w ich oczach nieufność.

     

    „Poproszę o jedno”

    Joanna Snopek opublikowała na Facebooku zdjęcia z tej nocnej akcji. Już niedługo pożałowała tego… Nie spodziewała się, że ludzie rzucą się po niemowlęta, jak po tanie mięso! Post udostępniło ponad 16 tysięcy osób i to nie tylko z Polski, ale i z zagranicy.

    Wolontariuszkę zalała lawina wiadomości.

     

    Ludzie myśleli, że jak do mnie napiszą, to ja z ukraińskimi opiekunkami będziemy im wydawać te dzieci jak wafelki w sklepie. Bo przyjechały biedactwa z Ukrainy, nie mają domu i trzeba je rozdać.

     

    Joanna nie dowierzała, w jaki sposób ludzie zagadywali ją w sprawie adopcji! Przecież ona nie jest osobą decyzyjną w tej sprawie.

    Tymczasem, wśród nadesłanych wiadomości znalazły się takie perełki:

     

    Proszę pani, bym mogła sobie jedno wziąć? Bo ja mam tylko syna, to bym sobie córkę wzięła.

    Mogłabym sobie po jedno podjechać?

    Poproszę o jedno.

     

    Dary dla Ukraińskich dzieci. Fot. WP/Anna Śmigulec

     

    Co się stało z osieroconymi niemowlakami?

    Dzieci po przebraniu, nakarmieniu i przebadaniu przez lekarza pojechały dalej trzema autokarami. Nie wiadomo dokąd. Dwoje z nich zostało w szpitalu w Przemyślu z ostrym zapaleniem oskrzeli.

     

    Źródło: www.wiadomości. wp.pl

     

     

    osierocone niemowlęta sieroty z Ukrainy ukraina wojna
    Udostępnij. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Podobne artykuły

    Kontrowersje wokół metody wychowawczej: „Kto uderzy twoje dziecko, nie czekaj – oddaj mocniej”

    2025-07-24 18:10

    Jak pomóc dziecku odnaleźć się w przedszkolu? Metoda kontrolowanych rozstań

    2025-07-23 16:47

    Grzyby w diecie dzieci — kiedy i jakie można podawać?

    2025-07-23 11:47

    Zakaz telefonów w szkołach? ZPP: niech edukacja będzie wyjątkiem

    2025-07-22 15:42

    Babcia czy żłobek – co będzie lepsze dla Twojego dziecka?

    2025-07-21 14:00

    Narcyz w rodzinie? Chce mieć żonę i dzieci, ale nie chce być mężem ani ojcem

    2025-07-19 15:16
    Odpowiedz Anuluj odpowiedź

    Nie przegap
    DZIECKO

    Konflikt na przyjęciu urodzinowym: chłopcy pomagali dziewczynce za drobną zapłatę

    Podczas przyjęcia urodzinowego wybuchł spór między rodzicami o zachowanie dzieci. Dziewczynka oferowała chłopcom drobną zapłatę za pomoc w drobnych zadaniach, co jedna z mam uznała za nieodpowiednie. Konflikt wywołał dyskusję o odpowiedzialności dzieci i roli rodziców w wychowaniu.

    Czy muszę karmić wszystkie dzieci z osiedla? Jedna mama podliczyła koszty i ma dość

    2025-07-24 20:10

    Kontrowersje wokół metody wychowawczej: „Kto uderzy twoje dziecko, nie czekaj – oddaj mocniej”

    2025-07-24 18:10

    Jak pomóc dziecku odnaleźć się w przedszkolu? Metoda kontrolowanych rozstań

    2025-07-23 16:47
    Społeczności
    • Facebook
    • Twitter
    Ostatnie wiadomości

    Konflikt na przyjęciu urodzinowym: chłopcy pomagali dziewczynce za drobną zapłatę

    2025-07-25 12:29

    Czy muszę karmić wszystkie dzieci z osiedla? Jedna mama podliczyła koszty i ma dość

    2025-07-24 20:10

    Kontrowersje wokół metody wychowawczej: „Kto uderzy twoje dziecko, nie czekaj – oddaj mocniej”

    2025-07-24 18:10

    Jak pomóc dziecku odnaleźć się w przedszkolu? Metoda kontrolowanych rozstań

    2025-07-23 16:47
    Facebook X (Twitter)
    • Strona główna
    • Polityka prywatności
    © 2025 https://dzieckoifigura.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.