Nigdy NIE MÓW TAK do dziecka. Będzie OBIEKTEM DRWIN
Dziecko zmienia życie człowieka. Rodzice zaczynają inaczej mówić. Nadużywają zdrobnień: zamiast “bluzka” mówią “bluzeczka”, “kwiatek” – “kwiatuszek”, córka o imieniu Basia jest Basieńką lub “Cukiereczkiem”. Okazuje się, że pieszczotliwe zwroty do dziecka mają negatywny wpływ na jego rozwój.
Jeśli rodzice rozmawiają z dzieckiem, używając zdrobnień, może mieć ono problemy w szkole. Przedszkolak będzie mówić tak, jakby miał rok. Będzie mieć kłopoty z porozumiewaniem się z nauczycielem i rówieśnikami.
Jeśli kilkuletnie dziecko będziemy nazywać pieszczotliwie, zamiast używać jego imienia, może ono odczuwać wstyd i zażenowanie z powodu zachowania rodzica. Problem może się pojawić, gdy przyzwyczai się do tego, że ma na imię np. “Misiaczek”, nie Michał. Wówczas w rozmowach z rówieśnikami może stać się obiektem drwin.
Nazywając i traktując dziecko niezgodnie z jego wiekiem, prowokujemy go do zachowania, które nie przystoi np. 6-latkowi. Może borykać się on z kłopotami w sferze psychologicznej i społecznej.
Konsekwencją nadużywania zdrobnień w rozmowie z dzieckiem są też kłopoty logopedyczne. Jeśli nie pozna ono prawidłowego brzmienia i znaczenia słów, nie będzie ich używać. Nie należy więc stosować w nadmiarze spieszczeń i radosnego tonu.
Skutkiem może być niezrozumienie tego, co mówią do niego inne osoby, a także utrudnione przekazywanie informacji. Ludzie nie będą rozumieć tego, co chce im powiedzieć, ponieważ będzie używać nieznanych im słów. Może się okazać, że dziecko jest na niższym etapie rozwoju w stosunku do rówieśników — oni już udoskonalają kompetencje językowe, ono dopiero je rozwija.
Ponadto stosowanie odmiennego słownictwa przez dziecko może mu utrudniać proces socjalizacji w grupie rówieśniczej.
Wniosek? Używajmy zdrobnień z umiarem. Dbajmy o to, by dziecko jak najwcześniej poznawało brzmienie i znaczenie słów ze słownika języka polskiego.
Zobacz też: NIE NAZYWAJ tak dziecka. Za kilka tak BĘDZIESZ ŻAŁOWAĆ
Źródło: mjakmama24.pl
Źródło zdjęcia: pixabay.com