Brad Kearns to mąż i ojciec trójki dzieci. Jakiś czas temu opublikował na swoim blogu wpis, który poruszył serca wielu kobiet. Dlaczego? Mężczyzna napisał post, który uświadamia ludziom, ile trudu matki poświęcają w wychowywanie swoich pociech.
Swój wpis rozpoczął od poinformowania czytelników o tym, jak trudne zadania czekały go w pracy zawodowej. Następnie opisał zadania swojej żony.
„A co robi moja żona? Niewiele.
Wszystko, co musi zrobić to pomóc wstać dwóm chłopcom, ubrać ich i nakarmić podczas karmienia piersią trzeciego dziecka.
Bez wątpienia będą musieli wyjść na zewnątrz lub pójść do parku, żeby spożytkować całą energię. Przecież to takie proste. Musi zapakować ich torby, znaleźć czapki, zapakować przekąski i zapasową odzież i wsadzić je do samochodu.
A kiedy już tam dotrą, będzie musiała karmić jeszcze raz. Nie przestając tego robić, będzie musiała wejść w interakcje z pozostałymi dziećmi i pomagać im w wychodzeniu i schodzeniu z huśtawek i stymulować je na tyle, żeby się nie nudziły. To takie łatwe.
Wrócą do domu, gdzie przygotuje dla nich lunch. Pewnie go nie zjedzą. Potem spróbuje położyć je na drzemkę, a później przejdzie na tryb online i zrobi zakupy. Artykuły spożywcze… Pfff… jakby nie mogła po prostu pójść do marketu z trojgiem dzieci. […]
O 16:00 znowu będą zmęczeni i zaczną marudzić. Będzie walczyć z nimi o głupie, małe rzeczy, takie jak „nie bij swojego brata”. Tak będzie.
Cóż, o 17:00 będzie chciała wiedzieć, gdzie jestem. Sklep ma przywieźć zakupy, a chłopcy szaleją. Teddy chce być trzymany na rękach, a ona musi nakarmić resztę i rozpocząć wieczorny rytuał. Prawdopodobnie powiem jej, że „oddzwonię”, bo jestem cholernie zajęty.
Przygotuje im kolację, będzie patrzyła, jak ją jedzą, wykąpie ich, ubierze je i zaprowadzi do łóżka w ciągu jednej godziny, wciąż trzymając Teddy’ego jedną ręką. Wyczerpana [..] zadzwoni do mnie ponownie, żeby sprawdzić, gdzie jestem. Będzie zmęczona, śmierdząca, sfrustrowana i zła. Będzie rozdrażniona i nie będzie chciała niczego więcej niż prysznica, szamponu i filiżanki gorącej herbaty. […] Tak jak mówiłem, dziś mam ciężki dzień.” – napisał Brad Kearns w swojej wyczerpującej wypowiedzi.
Okazuje się, że wszystko co napisał wcześniej było tylko ironią. Na koniec podziękował swojej ukochanej następującymi słowami:
„Dziękuję kochanie za wszystko, co dla nas robisz. To ty scalasz naszą rodzinę”.
Jak wam się podoba wpis Brada? Nam bardzo!!! Czekamy na wasze reakcje w komentarzach.
Zobacz też: Ten tata to MISTRZ OPANOWANIA! Nie uwierzysz co zrobił, gdy jego córka… [FILM]
Źródło: Facebook @dudmumofficial
Źródło zdjęcia: Facebook @dudmumofficial