Pamiętacie rolę Macaulaya Culkina w filmie „Kevin sam w Nowym Jorku”? W jednej z pierwszych scen, które odgrywały się na lotnisku Kevin stracił z oczu swoich rodziców i wziął przez pomyłkę innego mężczyznę za swojego tatę.
Finalnie znalazł się sam w samolocie lecącym do Nowego Jorku. Jego historia przypomina nieco historię małej, 5-letniej dziewczynki, bohaterki dzisiejszego artykułu.
Do niecodziennej sytuacji doszło na lotnisku w Stuttgarcie. Samotną 5-letnią dziewczynkę znaleźli pracownicy obługi terminalu. Natychmiast zaopiekowali się nią, oferując swoją pomoc. Wszyscy byli przekonani, że lada chwila pojawią się rodzice dziecka. Tak się jednak nie stało. Dziewczynka kilka godzin spędziła pod opieką funkcjonariuszy z komisariatu, który znajduje się na lotnisku w Stuttgarcie.
Po tym jak oficerowie lotniska przyprowadzili dziecko na lokalny posterunek policji, otrzymali telefon od zaniepokojonej matki, która wyjaśniła, że rodzina wróciła z wakacji za granicą, a do domu wracali oni w dwóch różnych autach. Obydwoje rodziców sądziło, że dziewczynka jedzie w drugim samochodzie. Dopiero po powrocie do domu zorientowali się, że nigdzie jej nie ma. Późnym wieczorem 5-latkę odebrał z lotniska zmartwiony tata.
Zobacz też: „BĘDĘ SIĘ NAD NIĄ PASTWIĆ”. Znana INSTAGRAMERKA katowała SWOJĄ CÓRECZKĘ!
Źródło: thesun.co.uk
Źródło zdjęcia: pexels.com