Walka stereotypów. Czy kobiety naprawdę kochają komedie romantyczne? Cała prawda o love story!
Para zakochanych wybiera się na randkę do kina. W repertuarze dostępne są „Listy do M”, czyli lekka i przyjemna komedia romantyczna i „Spectre” – kolejne przygody Jamesa Bonda. Na pytanie „Na co idziemy? ” pojawią się dwie różne odpowiedzi. Jednak łatwo się domyślić kto prędzej wybierze „Listy do M.” Tak właśnie działają stereotypy. A przecież nie wszyscy panowie gardzą komediami romantycznymi i odwrotnie – jest mnóstwo dziewczyn , które uwielbia filmy kierowane z założenia do męskiej widowni. Dlaczego więc sympatię do komedii romantycznych częściej przypisuje się kobietom?
„Ktoś mnie pokochał świat nagle zawirował bo…”
Jeżeli chodzi o płeć piękną, jedno jest pewne – kochamy kochać i być kochane. Wciąż szukamy szczęścia, ciepła i zrozumienia, mając nadzieję na wielki sukces. Niestety nie zawsze go osiągamy. Wtedy na ratunek przychodzą komedie romantyczne. Pokazują wszystko tak idealnie, że w momencie możemy poczuć się zakochaną po uszy nastolatką czy usychającą z samotności singielką, która idąc do sklepu przypadkiem wpada na miłość swojego życia. A zupełnie przypadkiem jest nią wysoki, przystojny brunet o południowej opaleniźnie. Filmy w jakiś sposób budują nasz światopogląd i kształtują wyobraźnię. Dlatego chcemy, aby sceny, które widzimy na szklanych ekranach stały się rzeczywistością. Dlaczego więc wiele kobiet, tak chętnie sięga po ten gatunek ? Czemu to właśnie wątki miłosne nas pociągają?
Odpowiedzi możemy znaleźć w czasach dzieciństwa, kiedy byłyśmy małą, nierozgarniętą jeszcze dziewczynką oglądającą bajki. Która z nas nie pamięta historii o Kopciuszku? Wielki bal, zła macocha, przystojny książę, który dziwnym trafem znajduje zgubiony pantofelek. Zaczęło się niewinnie, ale wystarczyło, by twórcy filmowi sięgnęli po ten schemat i przełożyli go na inne historie miłosne.
https://www.instagram.com/planetadelibros/
Love story pocieszy samotną singielkę?
Oderwanie się od rzeczywistości i przeniesienie w inny, beztroski świat, gdzie jedynym problemem bohaterów jest ich wzajemna miłość to nie jedyny powód , dla którego wybieramy właśnie ten gatunek. Gdy doskwiera nam samotność i smutek, a potrzeba bliskości znów daje o sobie znać także chętnie sięgamy po tzw. love story. Zdaniem psychologów zawarte w nich ciepłe słowa i uczucie powodują, że stajemy się pozytywniej nastawione na nowe znajomości. Poza tym jest to niezwykle szybki i łatwy sposób na jesienną chandrę, Gdy za oknem pogoda nie nastraja pozytywnie, a do tego dochodzi szklanka gorącego kakao, mamy zestaw idealny!
https://www.instagram.com/ofemininpl/
Upragniony happy end
Nie bez powodu mówi się, że komedie romantyczne są lekarstwem na kiepski nastrój. Gorąca miłość pary, która po pokonaniu przeciwności losu znów pada sobie w ramiona. Klasyka tego rodzaju filmów. Kończące się happy endem cukierkowe opowiastki zwykle pokazują mało realne życie, a mimo to ciągle mają rzesze wiernych fanek. Tak więc, kolejną przyczyną wyboru takich produkcji przez damską widownię jest szczęśliwe zakończenie. Bez niego komedia romantyczna zwyczajnie nie miałaby sensu. Wielkie nadzieje wygrywają w walce ze zdrowym rozsądkiem, co powoduje, że dalej skrycie wierzymy w niespodziewaną strzałę amora.
Hulajnoga zamiast rumaka
Pamiętajmy jednak, że nie należy niczego generalizować. To, że w świecie filmu wciąż powielane są utarte schematy wiadomo, nie od dziś. W rzeczywistości, nie każda singielka wypatruje księcia na białym koniu. Pragnie postawić w życiu na karierę i samorealizację. Jednak dobra wiadomość, dla tych, które wciąż o tym marzą: może zdarzyć się tak, że koń zdechł po drodze, a książę przyjedzie na elektrycznej hulajnodze! Zero stereotypów, a taki rozwój wydarzeń jak najbardziej możliwy. 🙂
https://www.instagram.com/frugal_official/
Popularne romansidła: „Jak stracić chłopaka w dziesięć dni”, „Do diabła z miłością”, „Brzydka prawda”, „Z ust do ust”, „Wyznania zakupoholiczki”, „Pokojówka na Manhattanie”, „Trzy metry nad niebem”, „Polowanie na druhny”, „Pożyczony narzeczony” i wiele innych.
Zdjęcia: https://www.instagram.com/tylkohity/