Michał Wiśniewski nazwał Sławomira Świerzyńskiego oszustem. Gwiazdor disco polo domaga się przeprosin. Natomiast Wiśniewski zapowiada, że jest gotowy na wojnę ze Świerzyńskim.
Bolesna pandemia
Pandemia koronawirusa spowodowała kryzys w bardzo wielu branżach. Z problemami zmagają się też ludzie kultury, muzycy i piosenkarze, którzy normalnie nie mogą koncertować, a tym samym zarabiać. Niektórzy artyści otrzymali wsparcie od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Został utworzony Fundusz Wsparcia Kultury. W ramach programu o wsparcie ubiegało się dwa tysiące beneficjentów. Łączna kwota do rozdysponowania wynosiła 400 milionów złotych. Jednym z muzyków, którzy otrzymali ministerialne wsparcie był Sławomir Świerzyński. Łącznie jego zespół otrzymał 550 tysięcy złotych.
Wiśniewski krytykuje
Michał Wiśniewski skrytykował Sławomira Świerzyńskiego. Czerwonowłosy muzyk w swoich mediach społecznościowych dodał post, w którym nazwał Świerzyńskiego, oszustem. Od ministerialnego wsparcia minęło już kilka miesięcy a sprawa wraca. Lider disco polo wysłał pismo do Wiśniewskiego, w którym żąda przeprosin. Wiśniewski przytoczył słownikowe znaczenie słowa oszust. Zarzucił Świerzyńskiemu, że ten bezprawnie wykonywał piosenkę „Tawerna pod Pijaną Zgrają”. Jej autorem jest Grzegorz Bukała. Wiśniewski wysunął też kolejne oskarżenia o kradzież praw autorskich do utworów w języku chińskim. Sinolog Krzysztof Darewicz twierdzi,że Świerzyńskiemu nigdy nie udało się zaistnieć na rynku chińskim. Lider disco polo przez lata twierdził co innego. Czy między mężczyznami szykuje się prawdziwa wojna ? Na razie nikt nie chce ustąpić.
źródło: plotek.pl
zdjęcie: Michał Wiśniewski/Facebook