Każdy z nas pełni swoje życiowe role – czy to zawodowe czy w rodzinie. Zdarza się jednak, że możemy mieć wrażenie, że czegoś nam brakuje. Czujemy, że to, co teraz mamy, to nie „to”.
Być może zapędziliśmy się w pracy lub poszliśmy drogą narzuconą nam przez rodzinę czy okoliczności. Brakuje prawdziwego spełnienia i jest nam jakoś „niewygodnie”. Warto wtedy na nowo zweryfikować, miejsce w którym się znajdujemy i – być może – dokonać zmian w swoim życiu.
Jak to zrobić?
Po pierwsze, zatrzymać się. Musimy znaleźć czas na refleksję, bo w pędzie życia, gonimy tylko za kolejnymi zadaniami.
Po drugie, pomocna może być wizualizacja i marzenia. Wyobraź sobie najlepszą wersję siebie w najlepszych okolicznościach. Kim jesteś? Gdzie jesteś? Co robisz? Z kim? Jak wygląda Twoje otoczenie?
Taką wizualizację powtarzaj przez kilka dni, aż będziesz mieć klarowny obraz nowego „ja”.
Po trzecie. Jeśli w Twojej głowie nie pojawiają się obrazy tego wymarzonego życia, to zadaj sobie pytanie: co lubię robić? Co sprawia mi radość? Lub co sprawiało mi radość w dzieciństwie? Często to, co lubiliśmy jako dzieci, także teraz będzie dobrą drogą.
I tyle? To takie proste?
To dopiero początek drogi! Gdy masz już obraz najlepszej wersji siebie, teraz stwórz plan zmian. Zastanów się, co możesz zrobić już teraz, by choć trochę przybliżyć się do celu i stosuj metodę małych kroków.
Powodzenia!
(aw), fot. pixabay