Zastanawia Was fakt, co wspólnego ma farbowanie włosów z ciążą? Otóż może mieć to poważne konsekwencje dla płodu.
W Brazylii przeprowadzono badania, które ujawniły możliwość wpływu stosowania preparatów farbujących i prostujących włosy podczas ciąży lub karmienia piersią na występowanie białaczki wczesnodziecięcej. Narażenie matki na działanie związków karcynogennych może okazać się niezwykle szkodliwe, szczególnie w pierwszym trymestrze ciąży.
Badania przeprowadzano w 13 stanach w latach pomiędzy 1999-2007. Uwzględniono 176 przypadków ostrej białaczki limfocytowej (ALL) i 55 ostrej białaczki szpikowej (AML). W wywiadzie z matkami, które brały udział w badaniu, zwrócono szczególną uwagę na te które podczas ciąży farbowały włosy. Pod lupę wzięto dokładne marki i rodzaje farb, wraz ze składnikami. Największą uwagę zwróciły powszechnie wykorzystywane w tych preparatach estry parabenu i 2-metylo-5-hydroksyetyloaminofenol.
Z drugiej strony, postęp technologiczny w dzisiejszych czasach pozwolił na wytworzenie farb mniej szkodliwych. Np. bez amoniaku i innych potencjalnie niebezpiecznych substancji. Należy jednak uprzedzić fryzjera o ciąży, a wybierając salon fryzjerski kierować się rozsądkiem. Warto zwrócić uwagę na wielkość pomieszczenia w którym farbuje się włosy. Szkodzić mogą substancje wdychane, więc wentylacja i klimatyzacja odgrywa w takim pomieszczeniu dużą rolę.
Miejcie to na uwadze i dokładnie sprawdzajcie jakie substancje znajdują się w farbie.
P.J
źródło: biotechnologia.pl, pixabay.com,