Okazuje się, że tzw. olejki pomarańczowe działają uspokajająco, a nawet przeciwdepresyjnie. Skórki z owoców możemy włożyć na kilka minut do piekarnika i w ten sposób nasycić dom piękną wonią świąt.
Dla naszych dziadków, a może rodziców były symbolem luksusu.
Pomarańcze są znakomitym źródłem witaminy C, beta-karotenu, a także witamin z grupy B. Będą zatem sprzyjały wzmocnieniu systemu immunologicznego i pozytywnie wpłyną na nasz system nerwowy oraz koncentrację. Warto zjadać pomarańcze wraz z białymi błonkami oddzielającymi poszczególne cząstki miąższu. To w nich jest bogactwo błonnika i flawonoidów – wielokierunkowo i korzystnie wpływających na pracę całego organizmu.
Flawonoidy wykazują działanie przeciwzapalne i przeciwutleniające – dbają więc równocześnie o zdrowie, jak i hamują procesy starzenia komórek. Uszczelniają naczynia krwionośne, aktywizują rozkurcz mięśni gładkich naczyń krwionośnych, przewodu pokarmowego, a także dróg moczowych i żółciowych.
Pomagają pozbyć się nadmiaru wody z organizmu i jednocześnie usprawniają usuwanie toksyn. Dzięki zawartości potasu pomarańcze korzystnie korelują z pracą najważniejszego mięśnia w ludzkim ciele – mowa tu o sercu oczywiście. Warto wiedzieć, że już jeden owoc pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C, a ta jest silnym antyoksydantem, który neutralizuje działanie wolnych rodników – opóźnia procesy starzenia komórek i działa profilaktycznie względem chorób cywilizacyjnych, w tym nowotworowych.
ser/mamsmak.com