Sara Boruc znana wcześniej jako Mannei to blogerka modowa i stylistka. W Polsacie prowadziła program modowy „Shopping Queen”. Stworzyła też sklep internetowy Sin by Mannei Sisters.
Prywatnie Sara Boruc jest od 2014 r. żoną piłkarza Artura Boruca, z którym ma dwoje dzieci – Amelię (ur. 2010) i Noaha (ur. 2019).
Sara już raz podpadła internautom jeśli chodzi o dzieci. Jej instagram jest bowiem pełen zdjęć samej Sary i Sary reklamującej własne produkty. Od czasu do czasu pojawia się Artur i Noah. Za to córka Amelia prawie wcale. Zwrócono zatem uwagę na to, że wygląda jakby blogerka miała tylko jedno dziecko.
Teraz znów poszło o Noaha. Sara Boruc zamieściła – w swoim zamyśle zapewne słodkie – zdjęcie Artura z synkiem. Podpisała je:
ᴺᴵᴼᴺᴵᵁ ᴳᴿᴼźᴺᵞ 🥺🥰
Jednak uwagę zwróciło to, że maluch (Noach jest z 5 maja, więc ma roczek) ogląda coś na komórce. Jedna z internautek uznała, że jest to niewłaściwa sytuacja dla tak małego dziecka i zwróciła Sarze uwagę:
aaiinnaa_aaiinnaa: Pani Saro nie chcę, aby Pani negatywnie odebrała mój komentarz, nie mam na celu Pani pouczania czy siania mowy nienawiści, ale jako terapeuta mam obowiązek informowania. Kieruję do Pani serdeczną prośbę, proszę, jeżeli oczywiście ma Pani czas i ochotę poczytać o wpływie wysokiej technologii na dzieci do 13 roku życia. To bardzo ważne, a świadomość w tym temacie jak widzę jest zatrważająco mała… pozdrawiam serdecznie.
Sara Boruc odpowiedziała spokojnie:
mannei_is_her_name: @aaiinnaa_aaiinnaa znam temat, ale dziękuje za komentarz. Noah uwielbia oglądać jeden teledysk, wiec to są 3 minutki dziennie i na tym kończymy 😉
Wierzycie w to, że Noah ogląda tylko 3-minutowy filmik? I dlaczego roczne dziecko ma już ulubiony teledysk…?