Modelka wyznała, że dzięki koleżance odnalazła nową, wartościowszą życiową drogę. Myślicie, że to zmiana na stałe?
Vatowska afera…
Ostatnio na próżno można szukać Marceliny Zawadzkiej w medialnym świecie. Bowiem nie tak dawno była ona podejrzana w sprawie, która dotyczyła działań mafii vatowskiej. Do te pory Prokuratura postawiła celebrytce trzy zarzuty, zaś „główna zainteresowana” przyznała się jedynie do dwóch z nich.
Czytaj też: Marcelina Zawadzka przerwała milczenie! Poznaj oświadczenie gwiazdy dot. wyłudzeń podatkowych!
Praca w telewizji
Po oskarżeniach prezenterka TVP o mało nie straciła pracy w tejże telewizji. Los jednak się do niej uśmiechnął, gdyż po rozmowach z szefostwem udało jej się uniknąć zwolnienia z programu Pytanie na śniadanie. Jedynie rola prowadzącej The Voice of Poland uciekła Marcelinie sprzed przysłowiowego nosa. Mimo to modelka może być spokojna o swoją posadę, gdyż stacja nie zamierza całkowicie rezygnować ze współpracy z jej osobą.
Przemiana wewnętrzna Marceliny
Modelka może zatem odetchnąć z ulgą i zapewne jest wdzięczna losowi za to, że dostała od życia drugą szansę, dlatego zupełnie nie dziwi nas post jaki celebrytka zamieściła na swoich mediach społecznościowych. Marcelina okazała w nim swoją wdzięczność „aniołom” oraz dobrej koleżance, która nie opuściła jej w trudnych chwilach i naprowadziła na zupełnie nową, zapewne odpowiedniejszą życiową drogę.
Nie pozwól, by umknął Ci choć jeden dzień bez poszukiwania dobra, bez odczuwania dobra, bez pochwały, błogosławieństwa i wdzięczności. Zaangażuj się w to całym sercem – nie uwierzysz, jakie zmiany dokonają się w Twoim życiu… Dziękuję, Monika, za drogowskazy i zapoznanie z Aniołem.
Myślicie, że to prawdziwa, głęboka przemiana duchowa modelki? A może chodzi jedynie o poprawę wizerunku w mediach?
Źródło:Pudelek.pl
Zdjęcia: Instagram